Legendarny bramkarz "Orłów Górskiego" nie ma problemów z wytypowaniem swojej optymalnej jedenastki kadry. - W bramce bez zmian, czyli Dudek. W obronie powinno dać się szansę Baszczyńskiemu i Kłosowi. Nie zmieniałbym Bąka, a na lewej stronie widziałbym... Kosowskiego. Prawa pomoc to miejsce dla Gorawskiego, w środku Szymkowiak i Mila, który mimo słabego występu przeciw Anglikom zasługuje na kolejną szansę. Lewy pomocnik to oczywiście Krzynówek. Atak? Bez wątpienia Żurawski, a obok niego ktoś z trójki Włodarczyk, Frankowski albo Saganowski. Zapewniam, że z taką drużyną i trenerami nie przegramy eliminacji - wyjaśnił Tomaszewski, który jest mocno zaniepokojony podejściem niektórych piłkarzy do gry w reprezentacji. - Na razie obserwujemy jakiś absurd. Piłkarz Niedzielan przyjeżdża na zgrupowanie i od razu mówi, że w razie jego kontuzji trzeba będzie płacić odszkodowanie klubowi. Zgroza... W kadrze nie można grać na sto procent. Trzeba na trzysta - stwierdził Tomaszewski.