Tym samym naraził się na poważne sankcje ze strony Włoskiej Federacji Piłkarskiej (FIGC), która z kolei teraz może zostać nawet zawieszona przez Międzynarodową Federację Piłkarską (FIFA)! "Utrzymujemy, że kary jakie nas spotkały są niesprawiedliwe i traktuje się nas bez żadnego szacunku, biorąc pod uwagę to, jak postąpiono z innymi winnymi klubami" - czytamy w oświadczeniu wydanym przez "Starą Damę". Juventus, którego generalny menedżer Luciano Moggi był kluczową postacią skandalu, został zdegradowany do Serie B. Do tych rozgrywek przystąpi z - 17 punktami na koncie. Poza tym odebrano mu dwa ostatnie tytuły mistrzowskie. Żadna z innych drużyn ukaranych w aferze nie została zdegradowana. Władze "Starej Damy" apelowały już od wyroku Trybunału Sportowego w Rzymie do Włoskiego Komitetu Olimpijskiego (CONI), jednak bez rezultatu. Teraz postanowiły walczyć w sądzie cywilnym. Według przepisów FIGC i FIFA taka praktyka jest niedopuszczalna. Ostatnią instancją dla ukaranego klubu jest Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu, który mieści się w Lozannie. W środę FIFA ostrzegła, że gdy Juventus złoży apelację do sądu cywilnego, kara może spaść na cały włoski futbol, grążąc wykluczeniem klubów i reprezentacji wszystkich roczników z rozgrywek międzynarodowych.