Juventus minione rozgrywki Serie A zakończył dopiero na bardzo słabym siódmym miejscu. Taka pozycja gwarantuje zespołowi z Turynu grę w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy w przyszłym sezonie. Drużyna ze stolicy Piemontu skończyłaby zdecydowanie wyżej gdyby nie kara, którą na klub nałożyły organy federacji. Dotyczyła ona nieprawidłowości przy transferach dokonywanych przez Juventus w poprzedzających sezonach. W związku z nią "Starej Damie" odjęto w tabeli Serie A początkowo 15, a finalnie 10 punktów i Juve na koniec sezonu miało zaledwie 62 oczka na swoim koncie. Bez tej kary klub z Turynu zakończyłby sezon na miejscu, które gwarantowałoby grę w Lidze Mistrzów. Na tym jednak kłopoty drużyny z Wojciechem Szczęsnym i Arkadiuszem Milikiem w składzie się nie kończą. Sprawie nieprawidłowości bada bowiem także europejska unia piłkarska. Wielki strach w Juventusie Działacze UEFA rozważają wykluczenie Juventusu z europejskich rozgrywek, co w obecnej sytuacji dziwić nie może. Według dziennikarzy "La Gazetta dello Sport" w klubie z Turynu mają potężne obawy co do tego, co wydarzy się w najbliższych kilku dniach. Władze "Starej Damy" są gotowe na wykluczenie z występów w Europie w sezonie 2023/2024. Problemem jest jednak data graniczna wydania takiej decyzji przez UEFA. Miłość do Polski przeważyła. Wyjątkowy debiut Juniora Nsangou. Teraz z kolegami walczy o medale Ta musi zapaść bowiem do 14 lipca. Jeśli do tego czasu UEFA nie podejmie tego ruchu, to w tym roku będzie on już niemożliwy i prawdopodobne zawieszenie będzie miało miejsce w rozgrywkach 2024/2025. To scenariusz, którego w Turynie boją się najbardziej. Ma to związek z faktem, że od sezonu 2024/2025 zmienia się format Ligi Mistrzów, a więc rozgrywek, w których docelowo Juventus chce grać. Będzie to absolutnie przełomowy rok w historii piłki nożnej. Juventus chce w nim partycypować i czynnie walczyć o zwycięstwo w europejskich rozgrywkach. Nie może także zabraknąć tematu pieniędzy, które w przypadku "Starej Damy" obecnie są tematem bardzo drażliwym. Możliwe wykluczenie z występów w Lidze Mistrzów w sezonie 2024/2025 będzie także oznaczało stratę dużej gotówki, która wiąże się z premiami, wynikającymi z reformy europejskich rozgrywek.