Pod koniec listopada, gdy Helsingborgs IF, siedmiokrotny mistrz Szwecji (ostatni raz w 2011 r.), przegrał w dwumeczu o utrzymanie się z Halmstad i po raz pierwszy od 23 lat został relegowany, niezadowoleni kibice zaatakowali syna-zawodnika i ojca-trenera. Obydwu nic złego się nie stało. Po zakończeniu sezonu Henrik Larrson ustąpił z funkcji szkoleniowca za porozumieniem stron. Klub poinformował wówczas, że 45-letni Szwed zrzekł się przysługujących mu pieniędzy, by wspomóc finansowo drużynę, której celem będzie jak najszybszy powrót do ekstraklasy. Wtedy było wiadomo, że z klubu odejdzie jego syn. Grał on w Helsingborgu przez niespełna dwa lata i w tym czasie (68 meczów) strzelił 18 bramek i miał 12 asyst. Henrik Larsson rozpoczynał wielką karierę w Feyenoordzie w 1993 r. Spędził tam trzy i pół roku, a następnie reprezentował inne słynne kluby - Celtic Glasgow, FC Barcelona i Manchester United.