- Spędziłem tutaj pięć lat. To blisko połowa mojej kariery. Jednak w tym czasie nie liczył się tylko futbol, ale wydarzyło się też sporo w moim życiu osobistym. Bardzo cieszę się z pobytu w Rosji. Miałem dobry kontakt z Rosjanami, ale w drużynie było także wielu obcokrajowców. Jestem szczęśliwy, że byłem częścią tego zespołu. Każdy obcokrajowiec może sobie życzyć pracy w takim miejscu, w tak dobrej atmosferze. Świetne relacje międzyludzkie panowały nie tylko między piłkarzami i trenerami, ale zarządem, administracją i pracownikami klubu. Zawsze czułem się jak w prawdziwej rodzinie. To pomocne - cytuje słowa Jopa oficjalny serwis internetowy moskiewskiego klubu. - Chcę podziękować także kibicom. Były momenty kiedy grałem i momenty, w których siedziałem na ławce, ale zawsze czułem ich wsparcie. Trenerowi i drużynie życzę, by na koniec sezonu uplasował się na co najmniej tym miejscu, które zajmuje teraz. Pobyt w Moskwie będę wspominał z radością - stwierdził Jop. Piłkarz jest wychowankiem KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Latem 1999 roku przeniósł się do krakowskiej Wisły, gdzie spędził w sumie pięć lat z przerwą na roczne wypożyczenie do Widzewa Łódź. W FK Moskwa grał od 2004 roku. W ostatnich tygodniach pojawiły się informacje mówiące o tym, że Jop miałby wzmocnić przed walką o Ligę Mistrzów ekipę "Białej Gwiazdy".