"Przegląd Sportowy" donosi, że największym faworytem do zajęcia miejsca w bramce stołecznej drużyny jest Chorwat, grający obecnie w Cibalii Vinkovci - Marijan Antolović. Antolović ma 21 lat, mierzy 195 cm wzrostu i jest wyceniany na około 500 tys. euro. W ostatnich dniach piłkarz wahał się jeszcze, czy wybrać ofertę Legii czy mistrza Chorwacji - Dinama Zagrzeb. Przeważyć szalę na korzyść stolicy Polski ma fakt, iż trenerem bramkarzy jest tam Krzysztof Dowhań, jeden z najlepszych fachowców w tej części Europy. Antolović byłby już czwartym golkiperem z Bałkanów, jaki znalazł zatrudnienie w Ekstraklasie, bowiem do Wisły przyszedł już Serb Milan Jovanić, w Zagłębiu "numerem 1" jest Bojan Isailović, a w Lechu pewniakiem do gry jest Bośniak - Jasmin Burić. Najbardziej konkretnym kandydatem na środek pomocy Legii pozostaje od kilku dni Mateusz Cetnarski, dotychczas grający w Bełchatowie. Poza Legią pozyskaniem młodego pomocnika zainteresowane są szczególnie Zagłębie Lubin i Lech Poznań. Zawodnik nie jest jeszcze zdecydowany, w jakim klubie chciałby kontynuować karierę. Nowym transferowym tematem jest natomiast sprowadzenie ofensywnego pomocnika Partizana Belgrad - Nemanji Tomicia. 22- latek, mający już za sobą debiut w reprezentacji Serbii, jest jednak bardzo drogi - kosztuje aż 1,5 mln euro. Ta cena za utalentowanego Serba, wychowanka zespołu Radnicki Kragujevac, odstrasza na razie warszawian. Nie ma jednak wątpliwości, co do tego, że Tomić znacznie podniósłby jakość gry i konkurencję w środkowej linii Legii. Znacznie jaśniejsza sytuacja niż ma to miejsce z pomocnikiem jest w linii ataku. Tutaj rozpoczęto już negocjacje z Joelem Tshibambą, napastnikiem Arki Gdynia. Legia bez problemu może zapłacić Gdynianom 250 tys. euro, bo taka klauzula jest wpisana w kontrakt Tshibamby, oprócz tego niewykluczone jest oddanie do Gdyni obrońcy Marcina Komorowskiego, który w zeszłym sezonie regularnie przegrywał walkę o miejsce w składzie Legii. Na razie szansę dostanie też Chińczyk Dong, który w meczach towarzyskich będzie próbował przekonać do siebie trenera Macieja Skorżę.