To nie pierwsza taka impreza, która zostanie zorganizowana w naszym kraju. W przeszłości polskie stadiony dwukrotnie gościły uczestników finału Ligi Europy. Pierwszy z nich odbył się w 2015 roku na PGE Narodowym w Warszawie. Wówczas Sevilla FC, po emocjonującym meczu pokonał ukraiński Dnipro Dniepropietrowsk 3-2. Autorem jednego z trafień był Grzegorz Krychowiak, który otworzył wynik spotkania. 2021 roku europejskie puchary ponownie zagościły do Polski. Na Polsat Plus Arena w Gdańsku odbył się finał Ligi Europy UEFA, w którym Villarreal CF rywalizował z Manchesterem United. Emocji nie brakowało - po regulaminowym czasie gry i dogrywce padł wynik 1-1, a o wszystkim musiały decydować rzuty karne. W serii "jedenastek" skuteczniejsi byli Hiszpanie, którzy wygrali z Anglikami 11-10. To ich wybrał selekcjoner młodzieżówki. Jest wskazówka co do powołań Probierza? "To dowód wielkiego zaufania, jakim obdarzyła nas UEFA. Jesteśmy dla całej społeczności piłkarskiej w Europie wiarygodnym i sprawdzonym partnerem. Bardzo się cieszymy, że w 2024 roku będziemy mogli zorganizować w Polsce kolejny finał jakże prestiżowych rozgrywek" - przyznał Kulesza, cytowany przez internetową stronę związku. Superpuchar Europy w Warszawie. PZPN ma powód do dumy To jednak nie koniec finałów w naszym kraju. W sezonie 2024/25 decydujący mecz w Lidze Konferencji odbędzie się na Tarczyński Arena we Wrocławiu. Grzegorz Krychowiak potwierdza. To koniec jego gry w reprezentacji Polski "To dla nas bardzo dobry czas. Mamy za sobą mistrzostwa Europy do lat 21, mistrzostwa świata do lat 20, a przed nami, oprócz finału Ligi Konferencji i meczu o Superpuchar Europy, także mistrzostwa Europy kobiet do lat 19. Rzadko się zdarza, by organizację tak wielu imprez międzynarodowej rangi powierzano tej samej federacji. Jest to dla nas wielki powód do dumy" - stwierdził Łukasz Wachowski, sekretarz generalny PZPN-u.