Przypomnijmy, że argentyński piłkarz zginął w katastrofie awionetki 21 stycznia 2019 roku nad kanałem La Manche. Napastnik leciał do Walii, aby podpisać kontrakt z Cardiff City - klubu, który wykupił go z francuskiego FC Nantes. Sala nigdy jednak nie zagrał w barwach "The Bluebirds". Skandal w Nicei. "Kibice" zakpili ze śmierci Emiliano Sali W środę "kibice" Nicei postanowili zakpić ze śmierci Sali. Podczas meczu z AS Saint-Étienne zaintonowali przyśpiewkę, którą można przetłumaczyć następująco: "Jest Argentyńczyk, który nie pływa dobrze. Emiliano pod wodą". "Pod wodą" to po francusku "sous l’eau", które czyta się jako "sulo". Ma to być gra słowna nawiązująca właśnie do Emiliano Sali. Skandaliczna przyśpiewka, która pojawiła się w Nicei, to chamska odpowiedź na upamiętnienie Argentyńczyka, do jakiego dochodzi za każdym razem podczas meczów z udziałem FC Nantes i Girondins Bordeaux. Kibice tych dwóch klubów śpiewają: "Jest Argentyńczyk, który nigdy się nie poddaje. Emiliano Sala, Emiliano Sala". Trener reaguje na drwiny ze śmierci Emiliano Sali Klub OGC Nice szybko zareagował na wydarzenia na trybunach. Wydane zostało oficjalne oświadczenie, w którym włodarze ekipy z Lazurowego Wybrzeża stanowczo potępiają to, co wykrzykiwali chuligani zgromadzeni na widowni. "OGC Nice w najostrzejszych słowach potępia przyśpiewki o Emiliano Sali słyszane w środę wieczorem na stadionie Allianz Riviera. Ta niewyobrażalna i nikczemna prowokacja mniejszości kibiców stoi w sprzeczności z wartościami klubu i całej czerwono-czarnej rodziny. OGC Nice rozszerza swoje wsparcie na rodzinę i bliskich Emiliano Sali". Do sprawy odniósł się również trener OGC Nice, Christophe Galtier. Szkoleniowiec zdecydowanie nie gryzł się w język. "Trybuny są odzwierciedleniem naszego społeczeństwa i jeśli to jest nasze społeczeństwo, jesteśmy w głębokim gó.... Niech ci ludzie zostaną w domu. Jeśli mają obrażać zmarłych, powinni zostać w domu. Wygramy bez nich." Jakub Żelepień, Interia