Jerzy Gorgoń - dzieciństwo i początek obiecującej kariery Jerzy Gorgoń urodził się w 1949 roku w Zabrzu. Ukończył technikum górnicze i rozpoczął juniorską karierę piłkarską w klubie MGKS Mikulczyce. Piłkarz od początku zachwycał swoją boiskową postawą. Nie ma wątpliwości, że jego prezencja na boisku imponowała wielu specjalistom. Jednak to charakter sportowca sprawił, że ten zaczął odnosić znaczne sukcesy na boisku. Jerzy Gorgon i rozwój jego kariery klubowej oraz reprezentacyjnej Kariera seniorska Jerzego Gorgonia rozpoczęła się w 1967 roku, gdy piłkarz przystąpił do drużyny Górnik Zabrze. To dla tego klubu poświęcił najwięcej swojego zawodowego czasu, grając w nim aż do 1980 roku. Jako jeden z kluczowych zawodników, nie tylko bronił, ale również strzelał bramki. Wraz z Górnikiem zdobył w trakcie swoich występów wielokrotnie Puchar Polski i Mistrzostwo Polski. Po zakończeniu wieloletniej przygody z Górnikiem Zabrze Gorgoń w roku 1980 wyjechał do Szwajcarii. Tam przez trzy lata grał w klubie FC Sankt Gallen. Jerzy Gorgoń był zarówno zawodnikiem juniorskiej, jak i seniorskiej reprezentacji Polski. Jego debiut przypadł na rok 1970, kiedy reprezentacja prowadzona była przez Ryszarda Koncewicza. To jednak za kadencji Kazimierza Górskiego Gorgoń wraz z zespołem odnosił największe reprezentacyjne sukcesy. Należał do drużyny, która zdobyła wicemistrzostwo i mistrzostwo olimpijskie oraz zajęła trzecie miejsce w mistrzostwach świata 1974. Legendarne sukcesy reprezentacji zawdzięczane były zarówno selekcjonerowi, jak i jego piłkarzom. Koniec piłkarskiej kariery Jerzego Gorgonia przypadł na rok 1983. Podobnie jak większość piłkarskich gwiazd w jego wieku, postanowił nie kończyć ze sportem całkowicie. Po zakończonym sezonie w Szwajcarii przyjął stanowisko trenera rezerw oraz drużyn juniorskich, a kolejno podjął pracę w szkółce piłkarskiej w Gossau. Jerzy Gorgoń - największe sukcesy Największe sukcesy klubowe Jerzego Gorgonia: Mistrzostwo Polski: 1971 r., 1972 r.,Puchar Polski: 1968 r., 1969 r., 1970 r., 1971 r., 1972 r.,Puchar Ligi Polskiej: 1978 r. Sukcesy reprezentacyjne Jerzego Gorgonia: Trzecie miejsce na mistrzostwach świata w 1974 roku,Mistrzostwo olimpijskie: 1972 r.,Wicemistrzostwo olimpijskie: 1976 r. Jerzy Gorgoń - życie prywatne Chociaż Jerzy Gorgoń, wchodząc na boisko, nie miał sobie równych, to po latach od zakończenia kariery piłkarskiej i trenerskiej ceni sobie możliwość korzystania z uroków emerytury. Chodzi po górach, odpoczywa i cieszy się spokojnym życiem u boku żony i bliskich. Gorgoń od zakończenia zawodowej kariery mieszka w Szwajcarii. Jerzy Gorgoń - ciekawostki na temat życia legendarnego piłkarza Polski Jerzy Gorgoń, ze względu na swój wzrost oraz postawę ciała, miał takie przydomki jak Długi, Biała Góra, a przez Anglików również The Telephone Booth (budka telefoniczna).Został uhonorowany nagrodą Złotego Buta w plebiscycie katowickiego "Sportu".W 1972 roku otrzymał odznaczenia Złotego Krzyża Zasługi oraz Złotej Odznaki PZPN, a w 1974 roku Sztandarem Pracy II klasy. Jerzy Gorgoń - cytaty ● “Po zakończeniu kariery byłem trenerem małych klubików szwajcarskich. Potem jednak zrezygnowałem z tego, bo życie trenera to ciągłe siedzenie na walizkach. Jednego dnia jesteś tu, by na drugi dzień być tysiąc kilometrów dalej. Taki tryb życia mi nie odpowiadał i zdecydowałem się całkowicie zakończyć przygodę z piłką nożną." ● “Dyscypliną, którą obok piłki nożnej najbardziej lubiłem, jest tenis. To bardzo ekscytujący sport. Wiem, że wielu sportowców po zakończeniu kariery właśnie tę dyscyplinę uprawia. Jest ona bardzo ciekawa, bo nie ma w niej bezpośredniego kontaktu z przeciwnikiem, jest za to świeże powietrze i ruch. Żeby uprawiać tę dyscyplinę, trzeba choć trochę umieć odbijać piłeczkę, bo jeżeli ma się grać w badmintona na kortach tenisowych, to lepiej dać sobie z tym spokój." ● “Przede wszystkim nie można lekceważyć przeciwnika i do każdego trzeba podchodzić z szacunkiem. Nie można drużyny przeciwnej traktować w kategoriach, że czeka nas spacerek, bo oni są zdecydowanie słabsi i możemy wyjść na boisko po pewne trzy punkty, które bez walki i biegania i tak zdobędziemy. To jest błędne myślenie. I liga ma taką specyfikę, że w każde spotkanie trzeba włożyć maksimum wysiłku i zaangażowania. Bez tego nie można myśleć o zwycięstwie, a co dopiero o awansie do ekstraklasy." ● “Kluczem do bramki jest sam strzał. Trener Kazimierz Górski zawsze nam powtarzał: chłopcy strzelajcie. Czasami zdarza się tak, że piłka po jednym, drugim czy trzecim strzale poleci w niebo, żeby po czwartym wpaść idealnie w okienko bramki. Dlatego też w dzisiejszym futbolu często się strzela z dużej odległości. Taka jest filozofia gry. Jak się nie strzela, to nie ma bramek. Dlatego warto skorzystać z każdej możliwości strzału. Nie ma bowiem takiego człowieka na świecie, który by przewidział, gdzie poleci piłka przed oddaniem strzału. A może wpadnie do bramki? Dlatego zawsze warto spróbować."[1] ● “Jechałem do Sankt Gallen grać w piłkę i nie myślałem o przyszłości. Ale od kiedy dzieci zaczęły chodzić do szkoły, nie chciałem już ruszać się ze Szwajcarii. Zamieszkałem w spokojnej i czyściutkiej okolicy, bez kominów i fabryk. Piętnaście minut jazdy samochodem mam do góry, na którą wchodzę z żoną w ramach relaksu. Oprócz tego jeździmy rowerami czy wypoczywamy nad Jeziorem Bodeńskim." ● “Z natury jestem taki, że szybko się dopasowuję. Przez 27 lat pracowałem w koncernie handlowym i rozdzielałem towary. Teraz jestem na emeryturze. Dni mijają spokojnie na wycieczkach. Co miesiąc przyjeżdża do nas polski ksiądz z Zurychu i spotykamy się w grupie 30-40 rodaków. Pomagam mu wtedy przy odprawianiu mszy. Zapalam świece i zbieram datki, chodząc z tacą. Nie przypuszczałem, że na stare lata zostanę ministrantem."[2] [1] Źródło: https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/88717/kluczem-do-bramki-jest-strzal-i-czesc-rozmowy-z-jerzym-gorgo [2] Źródło: https://przegladsportowy.onet.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/jerzy-gorgon-moje-medale-leza-sobie-w-szufladzie/l994mcm