- W Pucharze UEFA pozostały nam dwa mecze, które musimy wygrać. Mieliśmy mnóstwo sytuacji. Ja też mogłem zachować się lepiej w momencie, gdy piłka odbiła się od poprzeczki bramki rywala i trafiła do mnie - dodał Jeleń. - Dałem z siebie wszystko i dziesięć minut przed końcem przy stanie 2:1 kompletnie opadłem z sił. Siedem tygodni przerwy dało o sobie znać - tłumaczył były piłkarz Wisły Płock. W niedzielę zespół Jelenia czeka kolejny trudny rywal. Auxerre na wyjeździe zagra z Olympique Lyon. - O sile mistrzów Francji nikogo nie trzeba przekonywać. Niestety, mamy od nich dwa dni mniej na regenerację sił. Mam nadzieję, że to nie zadecyduje o losach niedzielnego meczu. Chciałbym ponownie wybiec w podstawowym składzie i udowodnić Francuzom, że Polacy potrafią grać w piłkę na wysokim poziomie. Po to tam pojechałem - podkreślił Jeleń.