Stadion w Bradze, liczący 30 tys. miejsc i nazywany "Pedreira", czyli kamieniołom, obchodzi pod koniec grudnia 20-lecie istnienia. Uroczystościom rocznicowym towarzyszy jednak atmosfera niepewności co do przyszłości tego jednego z kluczowych obiektów piłkarskich Portugalii, którego projekt architektoniczny otrzymał w przeszłości prestiżową nagrodę Pritzkera. Wszystko za sprawą ogłoszonego przez burmistrza Bragi Ricardo Rio zamiaru wystawienia obiektu na sprzedaż. W ocenie samorządowca najbardziej prawdopodobnym nabywcą wydaje się być klub Sporting Braga, który wynajmuje stadion na mecze w krajowych i międzynarodowych rozgrywkach. Zdaniem Rio istnieją realne szanse na sprzedaż stadionu już w 2024 roku, a stadion miałby trafić w ręce nabywcy "w oparciu o praktyki międzynarodowe i przykłady podobnych transakcji". Jaką jedną z nich podaje on zakup paryskiego stadionu Parc des Princes przez Paris Saint-Germain za około 30 mln euro. Inne oczekiwania ma radny Artur Feio, który szacuje, że na dziś ratusz mógłby ze sprzedaży areny zainkasować maksymalnie kwotę około 15 mln euro. Tymczasem, jak podkreśla Feio, wybudowany za 200 mln euro stadion w Bradze jest wynajmowany przez lokalny Sporting niemal "za bezcen", bo zaledwie 500 euro miesięcznie. Utrzymywanie stadionu miejskiego ciąży jednak włodarzom Bragi, tym bardziej że wciąż do spłacenia pozostaje około 40 mln euro długu z tytułu budowy obiektu. W ocenie Daniela Veigi, kibica portugalskiej ekipy, stadion "Pedreira" dzięki odważnym rozwiązaniom architektonicznym stał się wizytówką Bragi, a także jednym z najpopularniejszych punktów na mapie turystycznej stolicy regionu Minho. - W obecnej edycji piłkarskiej Ligi Mistrzów nasze miasto licznie odwiedzali kibice z dużych europejskich ośrodków: Madrytu, Neapolu i Berlina - powiedział Veiga i przypomniał, że dzięki zajęciu trzeciego miejsca w grupie Sporting Braga zapewnił sobie awans do baraży w Lidze Europy, w których w lutym 2024 zagra z azerskim Karabachem Agdam. Zarówno kibice, jak i władze miasta liczą, że stadion w najbliższych latach często wykorzystywany będzie również przez drużynę narodową, a także portugalską kadrę kobiet i zespoły młodzieżowe. Jedną z bolączek mieszkańców Bragi, a zarazem żalem wobec rządu Portugalii premiera Antonio Costy jest "skapitulowanie" przez socjalistyczny gabinet w sprawie umieszczenia jej jako miasta-gospodarza zaplanowanego na 2030 rok w Portugalii, Hiszpanii i Maroku mundialu. W październiku, podczas debaty w parlamencie, portugalska minister ds. prezydencji Ana Catarina Mendes ogłosiła, że rząd bierze pod uwagę udostępnienie na mistrzostwa świata tylko trzech stadionów. Sprecyzowała, że chodzi o obiekty, na których rozgrywają swoje mecze FC Porto, a także Benfica i Sporting Lizbona. Dodała, że gabinet Costy spodziewa się, że na terenie Portugalii zorganizowanych zostanie kilkanaście meczów. - Szkoda, że tak szybko rząd Portugalii zrezygnował z "Pedreiry", aby ponownie znalazła się w centrum uwagi piłkarskiego świata. Byłaby to doskonała okazja, aby uczcić 20-lecie tego obiektu - podsumował Veiga.