Blazek dobrą grą w pierwszym występie od ponad roku przyczynił się do bezbramkowego remisu swojej drużyny z Bohemiansem 1905. - Na boisku czułem się świetnie. Wydaje mi się, że za dzień, może dwa organizm jednak przypomni mi, ile mam lat - powiedział po meczu były zawodnik m.in. Sparty Praga czy niemieckiego FC Nuernberg. Jak przyznał, nie pozwala sobie na to, by czuć się jak oldboy. - Skoro jestem w drużynie, trenuję, ćwiczę, to muszę być gotowy do gry - zaznaczył. Dodał, że choć jest fanem hokeja, to Jaromir Jagr, który mimo 43 wiosen wciąż kontynuuje karierę na lodowiskach NHL, nie stanowi dla niego inspiracji. - Różnica między nami jest jedna, ale za to zasadnicza. Jarda ma zamiar jeszcze pograć, a ja po tym sezonie definitywnie kończę z futbolem - nadmienił bramkarz, który w lidze czeskiej wystąpił po raz 437. Obaw przed wystawieniem Blazka nie miał też szkoleniowiec ekipy z Jihlavy Ludek Klusacek. - Widziałem, jak trenował zimą, wiem, jak prezentował się na zajęciach, dlatego byłem spokojny, że sobie poradzi. To świetny fachowiec i wielka osobowość. Ma posłuch w zespole - powiedział.