Selekcjoner reprezentacji ujawnił, że na mecze z Austrią oraz Walią powołanie otrzyma Tomasz Frankowski, którego wcześniej pomijał w kadrze. - Byłbym głupcem gdybym nie myślał o optymalnym zestawieniu zespołu. Tomaszowi Frankowskiemu na pewno dam szansę. Kontuzjowany jest Olisadebe, za kartkę pauzuje Włodarczyk. Kogo mam wziąć? Saganowskiego? Chciałem zobaczyć w akcji Niedzielana, ale okazało się, że nie gra z powodu kontuzji. Stąd powołanie dla Frankowskiego - wyjaśnił selekcjoner, który liczy na kolejny dobry występ partnera "Franka" z ataku Wisły, Macieja Żurawskiego. - Maciek nie ustępuje klasą Olisadebe, ale musi to udowodnić w kolejnych spotkaniach. Po meczach w Belfaście i Chorzowie jestem pełen optymizmu co do jego osoby. Liczę na jego kolejne bramki - przyznał Janas, który nie ukrywa pretensji do mediów za porażkę z Anglią w Chorzowie. - To co odbywa się wokół selekcjonera w ostatnich dniach jest po prostu niesmaczne. Czy myślicie, że ja nie chciałem wygrać z Anglią? O niczym innym nie marzyłem. To jedna z najsilniejszych reprezentacji w Europie, a w mediach po tej porażce wojna, jakbyśmy polegli z San Marino. Ty wy, dziennikarze mnie nie lubicie, a ja i piwko z wami chętnie wypiję i podyskutuje. Tylko skąd tyle nienawiści? - stwierdził Janas.