Jan Tomaszewski ostro po meczu, "degraduje" Michała Probierza. "Powinniśmy zaufać jakiemuś Niemcowi"
To był moment jak z najgorszych koszmarów. W 93. minucie poniedziałkowego meczu reprezentacja Szkocji trafiła na 2:1 i wyrzuciła Polskę do dywizji B Ligi Narodów. Niektórzy wcześniej zastanawiali się, z kim "Biało-Czerwoni" mogą zagrać w marcowych barażach o pozostanie w elicie, a piłkarska rzeczywistość napisała inny scenariusz. Jan Tomaszewski w rozmowie dla "Super Expressu" powiedział, co teraz powinien zrobić Michał Probierz.
To wydawało się wręcz niemożliwe, a jednak się stało. Polscy kibice piłkarscy w poniedziałkowy wieczór przeżyli dwa zimne prysznice od Szkotów - najpierw już w 3. minucie PGE Narodowy uciszył John McGinn, ale najgorsze miało dopiero nadejść. Piękny wyrównujący gol Kamila Piątkowskiego nie zdał się na nic, bo na 90 sekund przed końcem doliczonego czasu gry decydujący cios na 2:1 dla drużyny Steve'a Clarke'a zadał Andrew Robertson.
Wiadomo było, że reprezentacja "Orłów" ostatnio ma dość niskie loty, ale wydaje się, że niewiele osób wierzyło w scenariusz braku zwycięstwa lub remisu przeciwko wyspiarzom, a co za tym idzie "skasowania" biletu do marcowych baraży o dywizję A Ligi Narodów. Tymczasem "Biało-Czerwoni" w edycji 2026/27 nie zagrają z Anglią, Hiszpanią czy Portugalią, lecz z nieco mniej prestiżowymi przeciwnikami w dywizji B.
Jan Tomaszewski nie zamierzał gryźć się w język, gdy na gorąco oceniał poniedziałkowe spotkanie. - Wydaje mi się, że nie trzeba zwalniać Michała Probierza, bo on sam powinien zachować się jak mężczyzna i podać się do dymisji. Nie ma żadnych efektów. Przez ten czas graliśmy dwoma bramkarzami, dwiema dziewiątkami, w tym zestawieniu szkoleniowym nie mamy żadnych szans na amerykańsko-meksykańsko-kanadyjski mundial - rozpoczął ostro.
Jan Tomaszewski: "Michał Probierz powinien być asystentem selekcjonera"
Jego zdaniem kadra nie powinna grać ze Szkocją dwoma napastnikami, podobał mu się wariant z jednym. Jak mówi, gol na 0:1 jest winą wybranego systemu taktycznego, bo "zabrakło zawodnika w drugiej linii". Zganił Karola Świderskiego. - To, co zagrał, a w zasadzie czego nie wykorzystał, będzie mu się śniło po nocach, bo mógł strzelić trzy gole - podkreślił były bramkarz naszej kadry.
- Zastanawiać się należało już wtedy, kiedy na EURO odpadliśmy jako pierwsi. Co robi później Michał Probierz ze sztabem? Żarty z Ligi Narodów, to się skończyło chaosem i spadkiem do dywizji B - dodał. Zarzucił selekcjonerowi, że na listopadowe zgrupowanie powołał aż 29 piłkarzy, z czego 6 nie zmieści się w kadrze meczowej. Jak mówi, w takim przypadku oznacza to łącznie kilkunastu zawodników intensywnie walczących o znalezienie się w "23", co zwiększa ryzyko urazów.
Problemem były też kontuzje. Wynikały z treningów nieprzystosowanych do drużyny narodowej. W reprezentacji się nie trenuje, tylko podtrzymuje formę z klubu
~ Jan Tomaszewski
Uważa, że Probierz powinien w polskiej kadrze być asystentem niemieckiego selekcjonera. - To ta sama strefa geograficzna, czasowa. Powinniśmy zaufać jakiemuś Niemcowi. Nie mam konkretnego nazwiska, ale Julian Nagelsmann wziął kadrę (swoich rodaków - red.) i grają naprawdę dobrze - podkreślił na koniec.