Jakub Kiwior nie miał łatwego wejścia do Arsenalu w poprzednim sezonie. Polak został wykupiony przez angielski zespół za 25 milionów euro ze Spezii Calcio. Na swoje szanse w barwach nowego zespołu musiał chwilę poczekać. Gdy już jednak pojawiła się realna możliwość regularnych występów w barwach "Kanonierów", to trzeba przyznać, że reprezentant Polski spisywał się bardzo dobrze. To właśnie Kiwior kończył sezon, jako jeden z podstawowych środkowych obrońców obok Gabriela. Wówczas mogło zdawać się, że przyszłość dla Polaka maluje się w naprawdę kolorowych barwach i w sezonie 2023/2024 powinien grać dosyć dużo, także ze względu na swoją uniwersalność. Dodatkowo wychowanek GKS-u Tychy z dobrej strony pokazał się w okresie przygotowawczym. Wielka forma młodego Polaka. Kolejne show w Austrii. Czas na powołanie od Fernando Santosa? Niestety jednak na starcie rozgrywek w Anglii Kiwior nie znajdował uznania w oczach Mikela Artety. Drogę do pierwszego składu Polakowi otworzyły kontuzje i czerwona kartka kolegi z drużyny. Hiszpan postawił na naszego defensora w wyjściowej jedenastce w meczu trzeciej kolejki Premier League przeciwko Fulham FC. Kiwior na rysunku taktycznym występował, jako lewy obrońca. Anglicy chwalą Jakuba Kiwiora Na pewno po tym meczu u fanów Arsenalu pozostał duży niedosyt, bowiem ich drużyna tylko zremisowała 2;2 w derbach Londynu. Trudno jednak za ten wynik obwiniać Kiwiora, który ze swojej pracy wywiązał się naprawdę bardzo solidnie. Widać było w jego grze dużo ostrożności, jeśli chodzi o poczynania ofensywne, ale być może takie były założenia trenera. Tego wykluczyć nie możemy. Występ reprezentanta Polski doceniają także angielscy dziennikarze, którzy w ocenach pomeczowych odnośnie Kiwiora są właściwie w stu procentach zgodni. "Wykazał się dobrą wszechstronnością, sprawdzając się zarówno w roli lewego, jak i środkowego obrońcy. Jego ograniczenia w ataku widoczne były gdy występował na boku, na środku obrony wyglądał lepiej" - czytamy na "FootballLondon.com". Dziennikarze tego portalu przyznali Polakowi szóstkę, czyli średnią notę w skali zespołu. Dokładnie taką samą notę Kiwiorowi dali także oceniający występy piłkarzy dla "Paininthearsenal.com". Dziennikarze tego portalu doceniają szczególnie próby wyprowadzania piłki. "Doceniamy jego ambicje w posługiwaniu się piłką i oczywiste jest, że cofa się, gdy chce wykonać każde podanie. Egzekucja nie zawsze była poprawna, ale występ na pewno solidny" - czytamy w uzasadnieniu. Czerwona kartka w 9. minucie debiutu. Beniaminek triumfuje w Krakowie Warto dodać też w tym miejscu kilka liczb statystycznych z tego występu Kiwiora. Polak rozegrał pełne 90 minut, z czego zdecydowaną większość, jako lewy obrońca. Zakończył spotkanie z dorobkiem czterech (na siedem) udanych prób długiego podania, trzech (na siedem) wygranych pojedynków, dwóch wybić, dwóch odbiorów i jednego zablokowanego strzału.