Ostatnie kilka miesięcy w życiu Jakuba Kiwiora przebiegło niesamowicie szybko. Polak jeszcze rok temu o tej porze był zawodnikiem Spezzi, z którą walczył o każdy niezwykle cenny punkt w Serie A. Jego dobra dyspozycja we Włoszech nie uszła uwadze nawet obserwatorom największych klubów na świecie. Mówiło się przecież, że Robert Lewandowski miał proponować zainteresowanie się Kiwiorem władzom FC Barcelony, co już jest wielkim wyróżnieniem. Kylian Mbappe podjął już decyzję. Media: To pewne. Będzie kluczowa rozmowa Ostatecznie wydaje się, że Polak trafił do klubu z lepszą perspektywą sportową w najbliższych latach i mocniejszą kadrą. Mowa o Arsenalu, który obecnie wrócił na szczyt w Anglii i praktycznie w każdym meczu traktowany jest za faworyta. To sprawia, że konkurencja jest naprawdę duża. Pewne miejsce na środku defensywy mają Gabriel i William Saliba. Tego duetu Mikel Arteta bez konieczności nie rozbija, co sprawia, że Kiwior nie dostaje tyle minut, ile by oczekiwał. Jakub Kiwior na celowniku mistrza kraju. Będzie wielki hit transferowy? Polak wyraźnie nie przekonuje Artety jako środkowy obrońca. Hiszpański szkoleniowiec woli stawiać na Kiwiora na lewej stronie defensywy, co już pokazuje, że nie ma do Polaka pełnego zaufania. Nasz defensor ma przed sobą perspektywę Euro 2024, choć tu sprawa wyjaśni się oczywiście w marcu. Z pewnością jednak środkowy obrońca reprezentacji Polski chciałby grać więcej, a nie wydaje się, aby miało do tego dojść w Arsenalu w najbliższym czasie. Marcin Bułka usłyszał, że słowa Probierza "nie mają do końca takiego znaczenia" W związku z tym poszukiwane jest rozwiązanie tej sytuacji. Według włoskiej "La Gazetta dello Sport" naszym defensorem zainteresowało się SSC Napoli. "Najbardziej skomplikowanym celem pozostaje środek obrony. To była jedyna rola do obsadzenia latem, ale hazard, jakim był transfer Natana, się nie opłacił. Jeśli Napoli jednak zdecyduje się zainwestować, to negocjacje mogą szybko nabrać tempa. To nie przypadek, że klub z zainteresowaniem spogląda w stronę wielkich angielskich klubów" - czytamy. Być może w grę wchodziłoby w tym przypadku wypożyczenie. Arsenal podobnym manewr zastosował z Williamem Salibą, który po roku Francji wrócił już jako topowy środkowy obrońca. Mówi się także, że "Kanonierzy" chcą sprowadzić do klubu utalentowanego Goncalo Inacio, którym interesuje się także Real Madryt. Takich ruch, który kosztowałby okolice 60 milionów euro z pewnością wpływałby na częstotliwość gry Jakuba Kiwiora.