Do skandalu doszło 11 marca. Savvidisa rozwścieczyła sytuacja, kiedy sędzia najpierw uznał gola Fernando Varelii, ale po chwili zmienił decyzję i odgwizdał spalonego. Zdenerwowany właściciel PAOK wtargnął na boisko w towarzystwie ochroniarzy. Na zdjęciach z incydentu widać wyraźnie, że miał w kaburze broń. Mecz został przerwany przy stanie 0-0. Wynik został później zweryfikowany na walkower dla AEK Ateny (3-0).Oprócz Savvidisa, został ukarany również klub z Salonik. PAOK odebrano trzy punkty, a na dodatek musi zapłacić 63 tysiące euro grzywny. Jakby tego było mało, to trzy następne spotkania u siebie zagra przy pustych trybunach. Do nowego sezonu PAOK przystąpi z minus dwoma punktami.Rozgrywki Superligi zostały zawieszone 12 marca po skandalu z Savvidisem za który właściciel PAOK później przeprosił. W najbliższą sobotę grecka ekstraklasa wraca do gry. RK