Od zbrojnej agresji Rosji na niepodległą Ukrainę minęły trzy tygodnie. Zbrodniczy atak na suwerenne państwo zdążyli z całą mocą potępić sportowcy rodem z wszystkich kontynentów. Wciąż jednak są tacy, którzy tego unikają mimo posiadania ukraińskiego obywatelstwa. Hańbą okrył się w ten sposób Anatolij Tymoszczuk. Rekordzista pod względem liczby gier w reprezentacji Ukrainy (144 występy) nie zrezygnował z posady drugiego trenera w rosyjskim Zenicie St. Petersburg. Okazuje się jednak, że nie jest on jedynym przedstawicielem ukraińskiego futbolu, który wyżej ceni pieniądze niż honor i umiłowanie ojczyzny. Przeciwko Władimirowi Putinowi nie opowiedział się też Ivan Ordec, obrońca Dynama Moskwa. - Tam skąd pochodzi, ze wsi pod Wołnowachą, grasuje teraz horda najeźdźców. Niech zobaczy, co się tam dzieje. Twoja ziemia płonie, oni ją palą, a ty draniu siedzisz i milczysz! - nie kryje emocji Jurij Bereza, ukraiński wojskowy i honorowy prezes FK Dnipro Dniepr, cytowany przez ukraińskie media. Ordec to w barwach Szachtara Donieck dwukrotny mistrz Ukrainy i trzykrotny zdobywca krajowego pucharu. W drużynie narodowej rozegrał 12 spotkań i zdobył jedną bramkę. Od 2019 roku jest zawodnikiem moskiewskiego Dynama. Już w pierwszym sezonie zapracował tam na miano Piłkarza Sezonu. Ostatniej jesieni rozegrał w Premier Lidze 18 spotkań i zdobył jedną bramkę. Wojna na Ukrainie. "Milczenie Ordeca jak nóż w plecy" W tegorocznych meczach ligowych - z FK Chimki, Spartakiem Moskwa i Arsenałem Tuła - 29-latek nie brał udziału. Na początku marca w rosyjskich mediach pojawiła się informacja, że rozstał się z Dynamem, ale wiadomość nie doczekała się oficjalnego potwierdzenia. Piłkarz milczy. Jego los pozostaje nieznany. Nic jednak nie wskazuje na to, że wyjechał z kraju, którego władze wydały rozkaz mordowania ludności cywilnej w jego ojczyźnie. - Rozumiem, że Ordec może mieć trudności z zerwaniem umowy i wyjechaniem z Rosji. Nie znam jego światopoglądu. Ale fakt, że postanowił milczeć, to nóż w plecy dla wielu walczących na ukraińskiej ziemi ludzi, którzy są codziennie zabijani - stawia sprawę jasno inny były reprezentant Ukrainy, Jewgienij Lewczenko. Terytorium Rosji bez wahania opuścili Andrij Woronin, ostatnio zatrudniony jako asystent trenera Dynama Moskwa, oraz Jarosław Rakickij - zawodnik Zenita St. Petersburg. Kontrakt Ordeca z Dynamem wygasa latem 2024 roku. ZOBACZ TAKŻE: