- Dobrze dziś zagraliśmy. To co prawda nie jest najlepszy mecz Lecha w jakim grałem, ale jedno jest pewne - to było historyczne spotkanie. Przeszliśmy do historii Lecha Poznań - przyznał uśmiechnięty od ucha do ucha "Djuka". - Złapaliśmy drugi oddech, pokazaliśmy się z dobrej strony, graliśmy zespołowo. Teraz jestem optymistą przed awansem do dalszej fazy Ligi Europejskiej. Jesteśmy liderem grupy i mamy duże szanse na awans. Musimy tylko pokonać Juventus - kalkulował Serb. Na pytanie, który z piłkarzy City zaimponował mu swoją postawą najbardziej, wskazał gracza, który wszedł na boisko z ławki rezerwowych. - Najgroźniejszy był zdecydowanie David Silva. To znakomity zawodnik. Mieliśmy kupę szczęścia, że nie trafił do naszej siatki na 2-2 w końcówce meczu - podkreślał Ivan Djurdjević.