Do zdarzenia doszło w niedzielę w Strasburgu. Wokół stadionu pojawiło się nawet 400 osób, z chęcią obejrzenia meczu piłkarskiego. W pewnym momencie wybuchła euforia, gdy jedna z drużyn strzeliła gola. Wówczas na boisko szturmem ruszyli kibice, a jedno z nagrań wyciekło do sieci. Zachowaniem fanów lokalnej drużyny wstrząśnięci są urzędnicy. We Francji wciąż obowiązuje zakaz zgromadzeń powyżej 10 osób. Na miejsce zdarzenia została wezwana policja, która bada okoliczności kibicowskiego wybryku. Wirusolog z paryskiego szpitala profesor Gilbert Deray nazwał zdarzenie "bombą wirusową". Wcześniej dla bezpieczeństwa zdemontowano bramki na lokalnych stadionach. Pominięto właśnie stadion Paco-Mateo. Władze ostrzegły, że jeśli okaże się, że nadzorcy klubów brali udział w zainicjowaniu spotkania, nastąpi wobec nich odpowiednia reakcja.