Po 7. kolejce Serie A w tabeli prowadzi Juventus, o pięć punktów wyprzedzając Milan i Lecce, które na wyjeździe rozgromiło FC Messina 4:1. Na Stadio Giuseppe Meazza oba zespoły nie miały zbyt wielu okazji do zdobycia goli, a jeśli zdarzały się one, to świetnie zachowywali się obrońcy. Tak było chociażby w 67. minucie, kiedy z poświęceniem interweniował Nesta, wybijając piłkę spod nóg Vieriego. Optyczną przewagę miał Milan, ale w kilku sytuacjach gracze "rossoneri" mieli problemy z trafieniem w "światło" bramki ("główki" Szewczenki i Ambrosiniego w II połowie), bądź z dużym wyczuciem bronił Fontana. Na Stadio Ennio Tardini pierwsze ligowe zwycięstwo w tym sezonie odniosła ekipa AC Parma, pokonując Lazio 3:1. Po 27 minutach gospodarze prowadzili już 2:0. Najpierw (16. min) w akrobatyczny sposób pięknego gola z woleja zdobył Marchionni, a na 2:0 podwyższył Bresciano, wykorzystując dobre zagranie w "uliczkę" od Morfeo. Zespół ze stolicy odpowiedział wprawdzie trafieniem Rocchiego jeszcze przed przerwą, ale gości dobił w 64. minucie Gilardino. Niezadowoleni z występu swoich ulubieńców są także kibice innego stołecznego klubu. Na Stadio Olimpico AS Roma tylko zremisowała bowiem z potwierdzającą dobrą formę jedenastką z Palermo 1:1. Gola dla gości strzelił z rzutu wolnego Grosso (32. min), a wyrównanie padło w 57. minucie po karnym pewnie wykonanym przez Tottiego (faul Grosso na Montelli). W końcówce losy meczu na korzyść Romy mógł przechylić ten ostatni, ale piłka po jego strzale minimalnie minęła słupek bramki gości. Piłkarze AS Livorno w końcu mogą się cieszyć z pierwszego zwycięstwa w tym sezonie. Beniaminek zasłużenie pokonał u siebie słabo spisujący się zespół z Bolonii 1:0. Autorem gola na wagę trzech punktów dla gospodarzy zdobył w 71. minucie Lucarelli. Zobacz WYNIKI oraz ZDOBYWCÓW goli w 7. kolejce