Infantino przemawiał wraz z dyrektor generalną Światowej Organizacji Handlu (WTO), dr Ngozi Okonjo-Iweala, podczas "Making Trade Score for Women". Prezydent FIFA po raz kolejny wykorzystał okazję do tego, by zbesztać telewizyjnych nadawców za to, jakie kwoty oferują za prawa do transmisji kobiecego mundialu. Infantino rzuca groźby w sprawie mundialu. Kibice nie zobaczą turnieju? - Żeby być bardzo precyzyjnym, naszym moralnym i prawnym obowiązkiem jest nie sprzedawanie praw do pokazywania mistrzostw świata kobiet po zaniżonych cenach. Dlatego, jeśli oferty nadal nie będą uczciwe (w stosunku do kobiet i kobiecej piłki nożnej), będziemy zmuszeni nie transmitować mundialu w krajach tzw. Wielkiej Piątki - grzmiał Gianni Infantino. Prezydent FIFA stwierdził wprost, że publiczni nadawcy mają obowiązek promowania kobiecego sportu i nie powinni próbować zakupić praw do mistrzostw świata po tak zaniżonych cenach, jakie oferują. Według jego słów, obecnie oferują oni nawet 20 razy mniejsze kwoty, niż za mistrzostwa świata mężczyzn. Przede wszystkim, 100% wszelkich uiszczonych opłat za prawa zostałoby przeznaczone bezpośrednio na kobiecą piłkę nożną, w ramach naszego działania na rzecz promowania działań na rzecz równych warunków i równych wynagrodzeń - dodawał Infantino. To już nie pierwszy raz, kiedy prezydent FIFA rzuca tego typu groźby, bo już wcześniej starał się w ten sposób wpłynąć na telewizyjnych nadawców. Zapewne nie podziałało, skoro zdecydował się na to ponownie. Pytanie, na ile jego groźby są realne, bo jeśli faktycznie posunąłby się do tego, by w największych europejskich krajach nie pokazywać kobiecego mundialu, byłby to spory cios dla kobiecej piłki. Czytaj także: Polki z szansą na triumf w Lidze Mistrzyń