Każdy, kto liczył na to, że Anglik wróci wspomnieniami do finałów Euro 2008, poczuje się jednak srogo rozczarowany. Sympatycy z futbolu znad Wisły do dzisiaj nie mogą mu wybaczyć rzutu karnego, jaki podyktował przeciwko reprezentacji Polski w meczu z Austrią. Uczynił to w samej końcówce spotkania, już w doliczonym czasie gry. Wspomniany mecz był drugim występem grupowym "Biało-Czerwonych" podczas wspomnianego turnieju. Po bramce Rogera - zdobytej z pozycji spalonej - objęliśmy w pierwszej połowie prowadzenie. I utrzymywaliśmy je aż do 93. minuty. Wówczas Webb podyktował kontrowersyjny rzut karny dla gospodarzy. Rywala w polu karnym za koszulkę przytrzymywał Mariusz Lewandowski. Sytuacja, jakich w każdym spotkaniu zdarzają się dziesiątki. Tym razem jednak pobłażania ze strony arbitra nie było. "Jedenastkę" na wyrównującego gola zamienił bez mała 39-letni Ivica Vastić. Remis - po wcześniejszej porażce 0-2 z Niemcami - w praktyce oznaczał dla zespołu Leo Beenhakkera pożegnanie z mistrzostwami.