Horror na Maracanie!
Piłkarze ekwadorskiego zespołu Liga de Quito zdobyli Copa Libertadores. Po raz pierwszy w historii zespół z tego kraju sięgnął po to trofeum.
W rewanżowym, finałowym spotkaniu Liga de Quito przegrała na wyjeździe 1:3 z Fluminense Rio de Janeiro. Pierwsze spotkanie wygrali piłkarze z Ekwadoru 4:2. Dogrywka nie przyniosła rezultatu. Goście lepiej strzelali rzuty karne - 3:1.
Mecz rozegrany został na słynnym stadionie Maracana. W rozgrywkach o Copa Libertadores nie obowiązuje przepis o bramkach strzelonych na wyjeździe, które liczą się podwójnie.
Bohaterem pierwszej części rewanżu był Thiago Neves, który zdobył trzy gole i dzięki temu brazylijski zespół odrobił straty z pierwszego spotkania. W serii rzutów karnych brylował bramkarz gości Jose Cevallos. Obronił on trzy strzały rywali.
- Zdobyłem trzy gole, ale nie miały one żadnego znaczenia. Puchar zabrali rywale - powiedział Neves.
Rozgrywki Copa Libertadores są odpowiednikiem europejskiej Ligi Mistrzów. Przed rokiem triumfowali w nich zawodnicy Boca Juniors Buenos Aires, którzy w tym roku zostali wyeliminowani w półfinale przez Fluminense.
Fluminense - Liga de Quito 3:1 po dogrywce, 3:1 (2:1) w normalnym czasie. Rzuty karne 1:3
Bramki: dla Fluminense - Thiago Neves trzy (12, 28, 57): dla Liga de Quito - Luis Bolanos (5). Czerwona kartka: Luis Henrique (Fluminense, 120). Widzów 86 tys.
Pierwszy mecz wygrała Liga de Quito 4:2 (4:1)