Partner merytoryczny: Eleven Sports

Horror Dawidowicza po kontuzji. Fatalny występ przeciw mistrzowi i jasny sygnał od trenera

Chociaż Michał Probierz mocno stawiał w reprezentacji Polski na Pawła Dawidowicza, ten nie zbierał dobrych not za swoje występy podczas jesiennej Ligi Narodów. W listopadzie środkowego obrońcy zabrakło w kadrze z powodu kontuzji. Swój pierwszy mecz po urazie rozegrał w sobotę przeciwko Interowi Mediolan i - mówiąc delikatnie - nie pokazał się w jego trakcie z najlepszej strony. Trener zdecydował się zdjąć Polaka z boiska w przerwie.

Paweł Dawidowicz
Paweł Dawidowicz/Giuseppe Maffia / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP

Paweł Dawidowicz nie będzie dobrze wspominał swojego powrotu po kontuzji. Inter Mediolan zdemolował jego Hellas Werona już w pierwszej połowie, a Polak był zamieszany w utratę każdej z bramek.

Dawidowicz ominął listopadowe zgrupowanie reprezentacji Polski

Michał Probierz, obejmując posadę selekcjonera reprezentacji Polski, zdawał sobie sprawę, że co najmniej kilka pozycji potrzebuje natychmiastowego odświeżenia. Nie ulega wątpliwości, że w ostatnich latach jednym z najbardziej palących problemów kadry była obsada środka defensywy. Nowy selekcjoner zmienił formację na tę z trójką stoperów i zdecydowanie postawił choćby na Pawła Dawidowicza. Zanim Probierz przejął schedę po Fernando Santosie, defensor miał na koncie zaledwie osiem występów z orłem na piersi. Dziś jest ich już ponad dwukrotnie więcej (17).

Nie znaczy to jednak, iż 29-latek jest wolny od błędów. Pechowe było dla niego zwłaszcza październikowe zgrupowanie reprezentacji. Co prawda rozegrał pełny mecz przeciwko Portugalii (1:3), ale nie prezentował się w jego trakcie dobrze. Jeszcze gorzej było kilka dni później. Chorwaci prowadzili z Polakami już 3:1, gdy w 38. minucie Dawidowicz poprosił o zmianę. Ostatecznie zastąpił go Kamil Piątkowski, ale do momentu zejścia z boiska, piłkarz Hellasu zdecydowanie nie rozgrywał dobrego meczu.

Jak się okazało, 29-latek doznał kontuzji mięśnia czworogłowego uda i pauzował przez kilka tygodni. Z tego powodu ominęło go niezwykle nieudane, listopadowe zgrupowanie kadry narodowej. W ten weekend Polak wrócił do gry, ale pierwszego spotkania po urazie z pewnością nie będzie wspominał pozytywnie.

Fatalny powrót w wykonaniu Dawidowicza. Trener zdjął go w przerwie

Powrót Dawidowicza przypadł na sobotni mecz jego Hellasu z Interem Mediolan. Dobrze świadczy o Polaku, że trener Paolo Zanetti desygnował go do gry w tak ważnym spotkaniu, ale Polak nie pokazał się z dobrej strony. Dość powiedzieć, że "Nerazzurri" jeszcze przed przerwą wbili swoim rywalom aż pięć bramek. Co gorsza, 29-latek był - w mniejszym lub większym stopniu - zamieszany w każdą z nich.

Do tego już przy stanie 0:4 Dawidowicz ujrzał żółtą kartkę za uderzenie łokciem rywala. Szkoleniowiec Hellasu nie miał litości - Polak na drugą połowę już nie wybiegł. Na jego niekorzyść działa też fakt, iż po przerwie Inter nie strzelił już żadnego gola. Włosi szybko wyłapali fatalny występ obrońcy.

Dawidowicz dał się zdecydowanie za łatwo minąć Bisseckowi, a ten, choć znajdował się już na murawie, zdołał trafić do siatki

~ opisywał sytuację przy golu na 5:0 portal Football Italia

Na polskiego obrońcę wylało się też morze negatywnych komentarzy od włoskich kibiców na portalu "X". "Dawidowicz to jeden z najgorszych zawodników, jakich widziałem w Serie A" - podsumował brutalnie jeden z nich.

Do następnego zgrupowania reprezentacji Polski jeszcze niemal cztery miesiące. Jeżeli Dawidowicz chce ponownie zasłużyć na zaufanie Michała Probierza, musi zdecydowanie lepiej prezentować się na włoskich boiskach na przestrzeni najbliższych tygodni.

/INTERIA.PL/interia

"As Sportu 2024". Wybierz z nami finałową 16 plebiscytu

Hellas Verona – Inter Mediolan. SKRÓT. WIDEO (Eleven Sports)/Eleven Sports/Eleven Sports
Paweł Dawidowicz/Giuseppe Maffia / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
Paweł Dawidowicz/AFP
Paweł Dawidowicz/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem