Holendrzy złożą hołd polskim bohaterom. Przy okazji pobiją rekord. Ujawniono szczegóły
NAC to najbardziej polski z holenderskich klubów, a Breda to najbardziej polskie miasto, które co roku upamiętnia polskich bohaterów z 1 Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka - to oni pomogli miastu zrzucić hitlerowskie jarzmo. W najbliższy weekend w obchodach 80. rocznicy wyzwolenia Bredy weźmie udział porucznik Eugeniusz Niedzielski, ostatni żyjący weteran z tamtych czasów. Kibice miejscowego klubu NAC zaprezentują oprawę w rekordowych rozmiarach 106 x 21 metrów. Jej treść jest na razie tajemnicą, ale już wiadomo, że będzie to hołd dla Polaków.
Już tylko kilka dni dzieli nas od niezwykłego wydarzenia w holenderskim mieście Breda. 29 października 1944 r. 1 Dywizja Pancerna dowodzona przez gen. Stanisława Maczka wyzwoliła stolicę Brabancji, a wdzięczni Holendrzy pamiętają o tym do dziś. Co roku hucznie obchodzą wyzwolenie spod hitlerowskiej okupacji, a teraz okrągła 80. rocznica przyjmie wyjątkowy wymiar.
Jak mówił nam asystent trenera NAC, Tomasz Kaczmarek: "NAC to Breda, a Breda to NAC", dlatego to właśnie kibice żółto-czarnych wiodą prym w patriotycznych postawach, które upamiętniają ważne wydarzenia z historii miasta.
Najbliższy weekend to będzie ukoronowanie święta przyjaźni polsko-holenderskiej, które trwa od początku sezonu piłkarskiego. Najpierw do sprzedaży przeznaczono specjalne koszulki, zawierające nazwiska wszystkich polskich bohaterów, którzy przelali krew i oddali życie za wolność waszą i naszą.
Zimni przeważnie na co dzień Holendrzy potrafią też działać spontanicznie i okazać wielkie serca. Tak było, gdy południowo-zachodnią część Polski nawiedziła straszna powódź. Kibice NAC postanowili wziąć sprawy w swoje ręce - zdecydowali się zbierać pieniądze i najpotrzebniejsze rzeczy dla powodzian. Od jakiegoś czasu dostępne jest też piwo z wizerunkiem gen. Stanisława Maczka. Jak słusznie mówi Myrthe Koopelaar, która zaprojektowała koszulki NAC i została za to nagrodzona:
- Generał Maczek stał się marką, ale taki zaszczyt może spotkać tylko osobę, która jest przez wszystkich kochana.
Holenderski klub NAC Breda uczci polskich bohaterów
W sobotę 26 października od rana Breda stanie się na wskroś polskim miastem. Ulicami przez Generaal Maczekstraat przejadą historyczne pojazdy wojskowe. Odbędzie się przemarsz polskiej kompanii honorowej, Orkiestry Wojskowej z Żagania z chórem Gaudium Uniwersytetu Wrocławskiego, weteranów z Bredy, harcerzy, młodzieży szkolnej i mieszkańców przez centrum miasta z Grote Markt na Kasteelplein.
Kulminacja to oczywiście mecz piłkarskiej Eredivisie, w którym NAC (z bramkarzem Danielem Bielicą i napastnikiem Kacprem Kostorzem w składzie oraz trenerem Tomaszem Kaczmarkiem na ławce) podejmie RKC Walwijk. Pięć lat temu w 75-lecie wyzwolenia kibice NAC zaprezentowali 40-metrową oprawę z wielkim słowem "DZIĘKI", wydano okolicznościowe szaliki z tym słowem, a stadion na jeden dzień przyjął imię gen. Stanisława Maczka.
W sobotę z trybuny zsunie się gigantyczny baner. Oprawa wykonana przez kibiców NAC, skupionych w grupach Loco's i Fr0nt76 będzie największa w historii stadionu Rat Verlegh.
- Płótno będzie miało wymiary 106 x 21 metrów - mówi kibic Ivan Maters, który jest jednym z inicjatorów akcji. - To, co się na nim znajdzie, to wciąż niespodzianka, ale będzie to wielki hołd dla polskich bojowników, którzy zapewnili wyzwolenie Bredy.
Podczas uroczystości w Bredzie obecny będzie gość specjalny - to ostatni żyjący polski weteran z 1. Dywizji Pancernej, porucznik Eugeniusz Niedzielski.