Miesiąc temu holenderski pomocnik Georginio Wijnaldum doznał bardzo poważnej kontuzji, która wykluczyła jego udział w katarskim mundialu. Latem zdecydował się na wypożyczenie do AS Roma z PSG, w którym nie grał zbyt często. Były pomocnik Liverpoolu zdążył zagrać dla nowego klubu ledwie 12 minut w oficjalnym meczu. Pod koniec sierpnia podczas zajęć Holender nabawił się paskudnego urazu. Stwierdzono u niego pęknięcie kości piszczelowej. Ten uraz wykluczył Wijanlduma z gry na wiele miesięcy, wiadomo, że nie zagra na mistrzostwach świata w Katarze. Koledzy z reprezentacji niezmiennie przejmują się jego losem. Gazeta "De Telegraaf" zauważa, że Memphis Depay jest z nim w stałym kontakcie. - W takiej sytuacji mu współczuję, to mój brat. Widzę, że teraz dobrze sobie radzi i ma pozytywne nastawienie. Wszyscy mamy przecież w swoim życiu wzloty i upadki. Też miałem poważną kontuzję kolana. Ale na pewno wyjdzie silniejszy. Wszyscy życzymy mu powodzenia. Jesteśmy również po żeby go pocieszyć, dzwonimy do niego - podkreśla Depay. Wijnaldum obiecuje, że wróci jak najszybciej Georginio Wijnaldum w pierwszym wpisie na Instagramie po dłuższej przerwie poinformował o swojej kontuzji i rehabilitacji. Pisze, że to zaakceptował. - Moja rehabilitacja przebiega pomyślnie - podkreśla. Obiecuje kibicom AS Roma, że wróci jak najszybciej. Jego szanse na udział w mundialu są jedynie iluzoryczne. CZYTAJ TAKŻE: Mateusz Wieteska dla Interii: "Z Francji jest bliżej do Kataru niż z Polski"