Dla Szymona Marciniaka to kolejna wielka nobilitacja, tym razem trafi na okno wystawowe na Półwyspie Arabskim. Starcie pomiędzy zespołami Al-Hilal Saudi i Al-Wehda FC odbędzie się w mieście Dżudda, na stadionie mogącym pomieścić ponad 62 tysiące widzów. Marciniak nie jest w Arabii sam, bowiem wygrał się z całym swoim zespołem sędziowskim. Szymon Marciniak sędzią finału w Arabii Saudyjskiej Jak przekazał Polski Związek Piłki Nożnej, pomagać mu będą jego stali asystenci: Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz. Z kolei sędzią VAR będzie Tomasz Kwiatkowski. To niejedyny "prezent", uczciwie zapracowany przez Marciniaka, bo nasz arbiter jest także w ścisłym gronie arbitrów, wymienianych do poprowadzenia finału jednych z dwóch najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywek na Starym Kontynencie. Możliwa nominacja do wielkiego finału miała powodować, że Marciniaka z jego stałym zespołem nie oglądaliśmy w dwóch pierwszych meczach półfinałowych Ligi Mistrzów. Natomiast niewykluczone, co przekazał dziennikarz meczyki.pl Tomasz Włodarczyk, że na jeden z rewanżów Polak dostanie wysłany "z misją specjalną". Chodziłoby najzwyczajniej w świecie o delegowanie takiego arbitra, który w wielkim stopniu byłby gwarantem uniknięcia wielkich kontrowersji. Konkretnie miałoby chodzić o starcie Manchesteru City z Realem Madryt. Czy ewentualna taka decyzja sprawiłaby, że Marciniak już nie dostałby przywileju poprowadzenia finału? Jednoznacznie jeszcze nie można tego stwierdzić, ale patrząc na dotychczasowe posunięcia UEFA, szanse byłyby raczej iluzoryczne.