Spotkanie stało na bardzo wysokim poziomie, czego zresztą można było się spodziewać, patrząc na składy obu ekip. Na boisku przebywali m.in. piłkarze AC Milan Brahim Diaz i Rafael Leao, czy obrońca Diogo Dalot i defensor Barcelony Oscar Mingueza. Obie drużyny miały swoje sytuacje. Hiszpanie także byli bliscy wyjścia na prowadzenie, doszło nawet do kontrowersyjnej sytuacji, po której sędzia nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego, choć Diaz był zahaczany w "szesnastce" przez rywala. Portugalczycy, mimo wielu dobrych akcji, bramkę zdobyli dopiero po samobójczym trafieniu. Ogromnym pechowcem okazał się Jorge Cuenca, który chciał zablokować piłkę wślizgiem, a ta odbiła się od jego pleców, poprzeczki i zaskoczyła hiszpańskiego bramkarza.W drugim półfinale, rozgrywanym dziś o godzinie 21 zmierzą się ze sobą Holandia oraz Niemcy. Finał zaplanowany jest na niedzielę na godz 21. WG