Mecz z Hiszpanią zapisze się na stałe w kronikach niemieckiego futbolu. Jest to bowiem dla naszych zachodnich sąsiadów najwyższa porażka w historii meczów o punkty. Podopieczni trenera Loewa już do przerwy przegrywali trzema bramkami, a po zmianie stron "La Roja" wyprowadziła kolejne trzy skuteczne ciosy, zapewniając sobie tym samym awans do turnieju finałowego Ligi Narodów. Niemcom pozostało jedynie przełknąć gorycz porażki. - To był dzień czarny jak smoła. Nic nie działało - ani w defensywie, ani w ofensywie. Po pierwszej bramce Hiszpanów zrezygnowaliśmy z naszej koncepcji na boisku. Nie mieliśmy żadnej organizacji, żadnej komunikacji. To było fatalne. Nie wygrywaliśmy pojedynków. Musimy wszystko przeanalizować, a następnie zobaczyć, jak możemy to wykorzystać. To duże rozczarowanie - mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Loew. Ostatecznie Niemcy - z dziewięcioma punktami - zajęli drugie miejsce w 4. grupie dywizji A Ligi Narodów. Hiszpanie wyprzedzili ich o dwa "oczka". Trzecią lokatę zajęła Ukraina, a czwartą Szwajcaria. TB