Taką pulę, po niedzielnym wyjazdowym zwycięstwie z Levante (2:0 - dwa gole van Nistelrooya - przyp. red.), uzbierał Real Madryt dowodzony od minionego lata przez Bernda Schustera. "Królewscy" w 19 spotkaniach zanotowali aż 15 wygranych (rekord od sezonu 60/61!) i doznali tylko dwóch porażek (wyjazdowych z Espanyolem 1:2 i FC Sevillą 0:2 - przyp. red.), dzięki czemu z przewagą aż siedmiu "oczek" nad Barceloną przystąpią do rundy rewanżowej. W takiej komfortowej sytuacji nie był żaden zespół w historii hiszpańskiej ekstraklasy od trzech dekad. Takie wyśrubowane statystyki tylko umacniają pozycję niemieckiego szkoleniowca na Santiago Bernabeu. Za tydzień wszystko może jednak ulec zmianie. "Królewskich" czeka bowiem ciężki derbowy pojedynek z Atletico na Vicente Calderon. Zajmujący trzecie miejsce w tabeli "Rojiblancos", do których należał poprzedni "punktowy rekord" (w sezonie 95/96 po 19. kolejkach uzbierali 45 punktów), z pewnością powalczą o udany rewanż za porażkę 1:2 na Santiago Bernabeu na inaugurację obecnych rozgrywek. Zobacz TABELĘ hiszpańskiej Primera Division