Pojedynek na Wyspach zapowiadał się ekscytująco nie tylko ze względu na ogromną stawkę w postaci awansu do Premier League. Brytyjczycy zgodnie określili sobotni mecz jako "najbogatszy mecz w piłce nożnej". Zwycięzca zgarniał rekordową kwotę w postaci 220 milionów funtów. W przeliczeniu na naszą walutę to ponad miliard złotych. Dla porównania w 2014 roku zwycięzca otrzymywał "zaledwie" 40 milionów funtów. Różnica jest więc kolosalna. "Nie są to pieniądze uzyskane bezpośrednio za wygranie meczu, chociaż obaj finaliści play-offów Championship otrzymają część wpływów z biletów wstępu na Wembley, która wynosi około 2 milionów funtów. Jednak to w większym stopniu przyszłe korzyści, jakie odniesie zwycięski klub, czynią tę grę "najbogatszą grą w piłce nożnej"" - mogliśmy przeczytać choćby na łamach "talksport.com". Legendarne Wembley 24 maja wypełniło się po brzegi. Piłkarze z kolei zapewnili obserwatorom emocje od początku do samego końca. Na pierwsze trafienie kibice nie czekali specjalnie długo, bo Sheffield objęło prowadzenie już w 25 minucie za sprawą Tyrese’a Campbella. Taki wynik utrzymał się do przerwy. A po niej piłkarze z Sunderlandu pokazali zdecydowanie lepszą twarz. Sympatycy "Czarnych Kotów" najpierw oszaleli na kwadrans przed końcem podstawowego czasu gry. Bramkarza rywali pokonał Eliezer Mayenda. Jagiellonia zagra o Europę! Huśtawka nastrojów w Białymstoku Sunderland oszalał. Powrót do Premier League po ośmiu latach przerwy Długo wydawało się, że ostatniego uczestnika Premier League 2025/26 wyłoni dogrywka. Inne plany mieli jednak w Sunderlandzie. Michael Cooper w piątej doliczonej minucie skapitulował po raz drugi. Bohaterem dziesiątek tysięcy fanów w sektorze "Czarnych Kotów" okazał się Tom Watson. Anglik wprost oszalał z radości, błyskawicznie zdejmując koszulkę, za co później otrzymał żółtą kartkę. Nie obchodziło go to zbytnio, ponieważ na zawsze zapisał się w historii klubu. Klubu, który powrócił do elity po ośmiu latach przerwy i stał się bogatszy o 220 milionów funtów. Portugalska główka na miarę tytułu. Sceny w Poznaniu, jest nowy mistrz Polski Wcześniej przepustkę do angielskiej ekstraklasy uzyskali Leeds oraz Burnley. Sunderland do fazy play-off przystępował z czwartego miejsca w tabeli. Sheffield w sezonie zasadniczym zajęło natomiast trzecią lokatę, mając aż 14 punktów więcej. Finalnie nic to jednak nie dało.