- Mój czas w Wybrzeżu Kości Słoniowej był niezwykły. Szczerze wierzę w to, że teraz, po tym sukcesie, jest najlepszy moment, aby zakończyć tę współpracę - powiedział dziennikarzom w Abidżanie 46-letni Renard. W lutym "Słonie" pokonały w finale mistrzostw Afryki Ghanę 9-8 w rzutach karnych (0-0) i sięgnęły po drugi tytuł w historii. Trzy lata wcześniej Francuz cieszył się z tego trofeum z Zambią. W ojczyźnie szkoleniowca od jakiegoś czasu spekulowano, że trafi on do Lille. - Jeśli nie wydarzy się jakaś katastrofa, tam właśnie pojadę. Jak każdy szanujący się trener mam nadzieję, że dane mi będzie wystąpić w europejskiej Lidze Mistrzów - zadeklarował Renard. Lille prowadzone jest wciąż przez Rene Girarda, który przepracował tam dwa lata. Wiadomo jednak, że po sezonie opuści klub. Kontrakt Renarda ze "Słoniami" miał obowiązywać do 2016 roku. - Dziękujemy mu za współpracę i za wysiłek, jaki włożył w rozwój drużyny narodowej. Żałujemy, że kończy się to tak wcześnie - powiedział przedstawiciel tamtejszej federacji Pierre Gondo.