W Afryce trwa Puchar Narodów Afryki. Dziś i jutro półfinały. W pierwszym spotkaniu Burkina Faso mierzy się z Egiptem, a w drugim Kamerun z Ghaną. W turnieju nie ma już prowadzonej przez Henryka Kasperczaka reprezentacji Tunezji. Jego "Orły Kartaginy" przegrały w sobotę ćwierćfinałowe spotkanie z Burkina Faso 0-2. Tunezyjczycy wrócili już do domu. Tymczasem w zagranicznych mediach pojawiła się informacja, pochwycona także u nas, że Kasperczak nie jest już szkoleniowcem "Orłów Kartaginy". Taką informacje podał m.in. portal Ghanasoccernet.com. Polski trener miałby sam zrezygnować z prowadzenia Tunezyjczyków z powodów rodzinnych. W rozmowie z Interią polski szkoleniowiec zaprzecza tym doniesieniom. - Nie wiem, skąd oni to wzięli. Zostaję na stanowisku i nie ma tematu mojego odejścia. W marcu mamy pierwszy towarzyski mecz, z jeszcze nie ustalonym rywalem. Potem w czerwcu zaczynamy eliminacje do kolejnego Pucharu Narodów, a w sierpniu i wrześniu czekają nas ważne mecze w eliminacjach mistrzostw świata z DR Konga - mówi nam trener Kasperczak. Nierzetelną informację o rzekomej rezygnacji Kasperczaka przekazał na Twitterze zajmujący się afrykańskim sportem dziennikarz Gary Al-Smith. Michał Zichlarz