Jednocześnie Francuz odrzucił sugestię, że odpuścił ten sezon, by po jego zakończeniu zmienić klub. Jest wprost przeciwnie. Henry chce zostać na Emirates Stadium do końca kariery. "Od pewnego czasu zaczynam mieć dość ciągłego powtarzania, że, przynajmniej z mojej strony, nie ma mowy o opuszczeniu Arsenalu Londyn" - powiedział Henry w wywiadzie dla "L'Equipe". "Kocham ten klub i zawsze dawałem z siebie wszystko. W tym sezonie grałem tylko na pół gwizdka, ale zamierzam nadal walczyć dla fanów, kolegów z drużyny i Arsene'a Wengera. Będę grać w Arsenalu do końca mojej kariery, dotąd dopóki będą mnie tu chcieli" - dodał. Obecnie napastnik musi jednak przywyknąć do myśli, że do końca tego sezonu nie będzie mógł kopnąć piłki. "To nie jest łatwe. Kiedy wiesz, że nie możesz grać, to się poddajesz. Jest zupełnie inaczej, gdy nie trenujesz przez trzy tygodnie, ale potem wracasz do gry. Gdyby tak było w moim przypadku, nadal miałbym motywację. Nie jestem doktorem, ale potwierdzono mi, że nie będę mógł grać przynajmniej przez trzy miesiące" - stwierdził Henry. Francuz zamierza jednak dobrze przygotować się do nowego sezonu. "Zacznę je wcześniej niż koledzy z drużyny w nadziei, że sezon 2007/08 będzie wspaniały" - powiedział.