Arsenal umocnił się na prowadzeniu w tabeli. Ma już 7 punktów przewagi nad Chelsea i 15 nad Manchesterem United, który rozegrał o jeden mecz mniej. Spotkanie zaczęło się fatalnie dla podopiecznych Arsene Wengera. Po rzucie rożnym Fin Sami Hyypia strzałem głową dał prowadzenie The Reds. W 31. minucie doszło do wyrównania, a Thierry Henry pokonał Jerzego Dudka po raz pierwszy, posyłając piłkę do siatki między nogami Polaka. 10 minut później ku rozpaczy kibiców Arsenalu, Michael Owen zrewanżował się tym samym Jensowi Lehmannowi i Liverpool ponownie objął prowadzenie. Cztery minuty po przerwie Robert Pires doprowadził do remisu, a minutę później nastąpił pokaz gry Thierry'ego Henry. Francuz rozpoczął akcję 35 metrów przed bramką Dudka, minął czterech obrońców i plasowanym uderzeniem pokonał reprezentanta Polski po raz drugi. Trzeci i ostatni raz nasz golkiper wyciągał piłkę z siatki po strzale fenomenalnego Henry w 77. minucie. Wtedy to Dennis Bergkamp podał koledze z aptekarską dokładnością i Henry znalazł się sam na sam przez Dudkiem, który co prawda zablokował strzał, jednak tak pechowo, że piłka odbiła się od napastnika Arsenalu i wylądowała w siatce. Było to już 31. spotkanie Arsenalu bez porażki w lidze. Liverpool przegrał po raz dziewiąty w tym sezonie. <a href="http://nazywo.interia.pl/pilka_n/ang/prle/tabela" class="sport1a">Zobacz tabelę Premier League</a>