FC Barcelona przez ostatnie kilka okienek transferowych musiała bardzo mocno ograniczać swoje działania na rynku transferowym. To wynikało z poważnych problemów finansowych, które dotknęły "Dumę Katalonii". Te spowodowane były bardzo złym i wręcz rozrzutnym zarządzaniem klubem przez Josepa Marię Bartomeu. W związku z tym wszystkim Joan Laporta i jego pomocnicy w zarządzie musieli ograniczać swoje wydatki przez zasady, które obowiązują w ligowym finansowym fair play. Oto sytuacja Polski w tabeli zespołów z trzecich miejsc po meczu Słowenia - Serbia. Nie jest źle Konkretnie chodzi o ograniczenie, które potocznie w mediach określane jest jako "3:1". W praktyce wytłumaczenie jest bardzo proste. Barcelona w ostatnich kilku okienkach transferowych na każde wydane jedno euro, musiała poświadczyć trzema zarobionymi. Zdaniem katalońskich mediów ten mały koszmar klubu ma się niebawem zakończyć. Według dziennikarzy bowiem powrót do swobodnego funkcjonowania i stosowania się do zasady 1:1 może zostać ogłoszone już w najbliższych dniach. Jeremie Frimpong na celowniku Barcelony. Prośba Hansiego Flicka W związku z tym w mediach zaczyna się pojawiać coraz więcej nazwisk piłkarzy, którzy są łączeni z przejściem do Barcelony. Niektóre z nich są wręcz z kosmosu, inne nieco bardziej realne. Pewne jest, że "Duma Katalonii" latem chce wzmocnić kadrę, aby Hansi Flick dostał najlepszy możliwy materiał osobowy do osiągnięcia sukcesu. Nowy trener "Blaugrany" z pewnością ma jakiś wpływ na to, jacy zawodnicy do klubu trafią, bo muszą przecież pasować do pomysłu, jaki ma w głowie. Szaleństwo w samej końcówce, gwiazdor AC Milan ratuje Serbię. Kosmiczne emocje Zdaniem Radia Catalunya trener wicemistrzów Hiszpanii wytypował już swój główny cel transferowy i pod względem finansowym Barcelona powinna sprostać spełnieniu życzenia swojego szkoleniowca. Według dziennikarzy bowiem niemiecki szkoleniowiec zapragnął, aby działacze sprowadzili do Katalonii Jeremie'ego Frimponga, a więc jednego z najlepszych piłkarzy mistrzowskiego Bayeru Leverkusen. Według tego źródła klub z Niemiec ma oczekiwać za swoją gwiazdę od 40 do 50 milionów euro. Frimpong w ostatnich latach pokazał, że grać w piłkę potrafi na bardzo wysokim poziomie. Być może, należałoby się nawet zastanowić, czy nie jest swego rodzaju odkryciem ostatnich dwóch - trzech sezonów w europejskich ligach. Do Niemiec trafił w styczniu 2021 roku. Wówczas Bayer zapłacił za niego 11 milionów euro. Od tego momentu Holender zagrał w klubowej koszulce w 142 meczach. Strzelił 25 goli i 32 razy asystował. 23-latek słynie ze swojej przebojowości i szybkości.