Hajto ma propozycje z Kaiserslautern, FC Nuernberg i Chin. Niewykluczone jednak, że zagra... w Kubanie Krasnodar - informuje "Fakt". Po meczu z USA Hajto rozmawiał z wysłannikami tego klubu. Postawił warunek, że musi zarabiać tyle samo, co w Schalke. Rosjan to nie zniechęciło, nie są natomiast pewni formy piłkarza, dlatego będą obserwować jego kolejne występy. Krasnodar to milionowe miasto nad Morzem Czarnym. - To beniaminek, ale mają w składzie gwiazdę, Władimira Biestczastnycha. Skoro stać ich na takiego gracza, to nie jest to biedny klub. Wygraliśmy z nimi 1:0 - powiedział "Faktowi" grający w Szinniku Jarosław Krzysztof Łagiewka.