Obrońca reprezentacji i Schalke 04 nie zagra w decydującym starciu z Węgrami z powodu czerwonej kartki, którą otrzymał w meczu ze Szwecją. Zgodnie z wolą kadrowiczów, popularny "Gianni" będzie jednak dopingował swoich kolegów w Budapeszcie. - Przylatuję, ponieważ sam uważam, że jest to potrzebne - tłumaczy Hajto, który wierzy w zwycięstwo z "Madziarami". - Mam nadzieję, że zaatakują, a wówczas my wykorzystamy przestrzeń. W dobrej formie są Zając i Niedzielan, idealni do gry z kontry. Z tyłu musimy zagrać na zero, a z przodu z kontry - wyjaśnił sposób ogrania Węgrów obrońca Schalke.