- Tak to już jest w piłce, że jednego miesiąca grasz w podstawowym składzie, a następnego nie pojawiasz się w kadrze na mecz. Ja już tak długo jestem profesjonalnym piłkarzem, że nie przejmuję się za bardzo swoją sytuacją - powiedział Hajto na łamach "Super Expressu". - Kilka tygodni temu miałem drobną kontuzję i nie mogłem zagrać. Od tego czasu Derby gra całkiem nieźle i trener nie zmienia składu, mimo, że wróciłem już do zdrowia. Gdybym był menedżerem... postąpiłbym podobnie, też bym siebie nie wstawił do składu. Na razie spokojnie czekam na swoją szansę i w ogóle nie myślę o przeprowadzce. Do końca sezonu zostało jeszcze kilka kolejek. Zobaczymy, co się wydarzy - stwierdził 33-letni piłkarz.