- A co ci Anglicy stworzyli? Pół sytuacji. Wygrali, bo popełniliśmy za dużo błędów. Sześciu naszych piłkarzy zagrało słabo. Żeby wygrać z Anglią, słabiej może grać jeden, ale dziesięciu musi dobrze - stwierdził Hajto, który w meczach eliminacji mistrzostw świata z Irlandią Płn i Anglią nie mógł zagrać z powodu czerwonej kartki. "Gianni" krytycznym okiem spojrzał na kilku swoich kolegów z kadry. - Słyszę, że ten Rasiak to w ogóle nie ma klubu. Kukiełka jest po kontuzji i nie ma siły na cały mecz. Lewandowski u siebie jest obrońcą, a tu gra w drugiej linii. Kosowskiego w formie potrzebujemy, ale to, co prezentuje teraz, to zdecydowanie za mało na kadrę. Zamiast płakać, niech się weźmie za siebie. Mila na razie się nie nadaje, aby ciągnąć ten wózek. Paru się wiezie, a Żurawski musi targać za trzech - stwierdził. Na pytanie, czy należałoby zmienić trenera reprezentacji. Hajto stanowczo odpowiedział: - Odwalcie się od Janasa. To jakaś paranoja z tym zwalnianiem. Chłop wziął kadrę w trudnej sytuacji po Bońku, a wy go chcecie wyrzucać za porażkę z ćwierćfinalistą mistrzostw Europy. Najpierw pozwalniajcie tych z PKOl i PZLA. Tam jest dopiero kabarecik! Trener musi się zastanowić, na kogo postawić z Austrią i Walią. Ja się nie wtrącam do składu, ale jak się ktoś nie sprawdza kilkanaście razy, to chyba wystarczy. Są pewne granice. Niektórzy myśleli, że mecz z Anglią to jest jakaś zabawa, a trzeba było zapieprzać od pierwszej minuty. Grać jak o życie. Tak jak "Żuraw" to robił - dodał Hajto.