Gdy <a class="db-object" title="Matty Cash" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-matty-cash,sppi,23747" data-id="23747" data-type="p">Matty Cash</a> odniósł kontuzję, Tomasz Hajto podejrzewał obrońcę o symulowanie i zarzucał mu złe podejście do <a class="db-object" title="Polska" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-polska,spti,1592" data-id="1592" data-type="t">reprezentacji Polski</a>. Były piłkarz twierdził, że naciągnięcie mięśnia nie jest powodem, dla którego powinno się opuścić zgrupowanie. Jego zdaniem przy dobrych wiatrach uraz mógłby zagoić się nawet do poniedziałkowego meczu z Albanią, więc decyzja o wyjeździe została podjęta przedwcześnie. Tomasz Hajto doczekał się odpowiedzi z ust ojca Mattyego Casha. - Jestem zdumiony, że ktoś może wygłaszać takie komentarze. Zwłaszcza nie znając faktów! Jako rodzina jesteśmy bardzo rozczarowani takimi słowami, szczególnie że wygłosił je ktoś, kto sam grał w piłkę - powiedział Stuart Cash w rozmowie ze "Sportowymi Faktami". Jadczak wytknął pomyłkę Hajcie i doczekał się ostrej odpowiedzi Następnie okazało się, że uraz Matty'ego Casha jest poważniejszy, niż pierwotnie zakładano i pracy obrońca nie będzie pauzował zaledwie siedmiu dni, a około trzech tygodni. Na tym jednak sprawa się nie zakończyła. Szymon Jadczak za pośrednictwem twittera postanowił opublikować artykuł z wypowiedzią ojca piłkarza i napisać: "Hajto oskarżył Casha o symulowanie kontuzji. Oczywiście się pomylił". Były piłkarz nie pozostawił wpisu Szymona Jadczaka bez komentarza. Matty Cash doznał urazu w 9. minucie meczu z reprezentacją Czech na stadionie w Pradze. W tamtym momencie Polska przegrywała z gospodarzami już 0:2. Marcowe zgrupowanie dla obrońcy Aston Villi przebiegło więc wyjątkowo pechowo. Czytaj również: <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-fatalne-wiesci-ws-matty-ego-casha-czeka-go-dluzsza-przerwa,nId,6681009">Fatalne wieści ws. Matty'ego Casha. Czeka go dłuższa przerwa</a>