- Dużego talentu do piłki nie miałem. Wszystko osiągnąłem ciężką pracą, charakterem i determinacją - powiedział Hajto w "Przeglądzie Sportowym". - Znaleźć się w gronie takich zawodników jak Boniek, Lato albo Szarmach to wielkie wyróżnienie, a zarazem potwierdzenie, że można wybić się z małego miasta, trafić do reprezentacji i wyjechać na kilka lat do dobrego, zagranicznego klubu. Trzeba tylko mocno chcieć - podkreślił Hajto. Obrońca Norymbergi uważa, że najlepszy mecz w kadrze rozegrał w 1998 roku przeciwko Rosji. - Wtedy przekonałem do siebie kibiców, trenera oraz dziennikarzy. Strzeliłem dwa gole, trzeciego wypracowałem i potrafiliśmy w kryzysowym momencie pokonać silnego rywala zza miedzy - wspomina piłkarz. Hajto najgorzej wspomina występ na mundialu w Korei i Japonii w 2002 roku przeciwko Portugalii. - Każdy widział we mnie zawodnika, który miał w meczu z Portugalią upilnować Pauletę. Zawaliłem przy pierwszej bramce, ale przy dwóch kolejnych nawet przy nim nie stałem. Niestety, do dziś mówi się, że Hajto ponosi odpowiedzialność za trzy trafienia Portugalczyka - stwierdził obrońca reprezentacji, który broni krytykowanego przez media Grzegorza Rasiaka. - Ten chłopak przeżywa ostatnio trudne chwile. Nie chciał przedłużyć umowy z Groclinem, to wyrzucono go na trybuny i przez cztery miesiące nie grał w piłkę. Później podpisał nieudany kontrakt z Sieną. Wreszcie trafił do Derby i dopiero teraz zaczyna grać. Dajcie mu szansę. W Wiedniu walczył ambitnie, starał się, nie grał wcale tak źle - uważa Tomasz Hajto. Jedenastka na Walię wg INTERIA.PL: Dudek - Rząsa, Bąk, Hajto, Baszczyński - Krzynówek, Kałużny, Mila, Kosowski - Żurawski, Frankowski Wszystkie spotkania grupy 6 eliminacji piłkarskich MŚ 2006 można śledzić w naszym serwisie NA ŻYWO