Pomysł stworzenia piłkarskiej Superligi dla najbogatszych klubów piłkarskich podzielił futbolowe środowisko. Głośno zaprotestowali przeciw tej idei znani piłkarze z dawnych lat, w tym Gary Neville. Okazuje się jednak, że słychać również głosy oburzenia ze strony piłkarzy młodszego pokolenia. Na wieść o planowanym starcie projektu europejskiej Superligi natychmiast zareagował m. in. Dejan Lovren. Chorwacki obrońca przez sześć lat reprezentował barwy jednego z zapowiadanych uczestników Superligi, czyli FC Liverpool. Być może też dlatego ten projekt tak go poruszył. Obecnie 31-letni defensor występuje w Zenicie Sankt Petersburg. Wicemistrz świata nie kryje oburzenia pomysłem stworzenia elitarnego klubu dla futbolowych bogaczy. Dał temu wyraz na Twitterze. - Futbol znajdzie się w najbliższej przyszłości na granicy kompletnego załamania. Nikt nie koncentruje się na szerszym obrazie sytuacji, tylko na stronie finansowej - ubolewa filar reprezentacji Chorwacji w swoim wpisie. - Wciąż mam nadzieję, że jesteśmy w stanie rozwiązać tę nieprzyjemną sytuację - deklaruje. Ponadto, na swoim instagramowym profilu Lovren dodał do tego wpisu jeszcze jedno mocne stwierdzenie. - Futbol to pojęcie określające grę, a nie osobiste interesy - podsumował. Lovren znany jest z tego, że często nie owija w bawełnę i potrafi składać dość kontrowersyjne deklaracje. W przeszłości zdarzało mu się w mediach społecznościowych krytykować choćby zachowanie kibiców własnej reprezentacji. W temacie powołania Superligi ostro wypowiedział się też na Twitterze były piłkarz Manchesteru City i Arsenalu Londyn Bacary Sagna. - Myślę, że przestanę oglądać futbol - podsumował całą sytuację Francuz. - To już nie jest piłka nożna - dodał.