Gwiazdor reprezentacji utknął na Bliskim Wschodzie. Nagła wojna Izraela i Iranu go zaskoczyła
W środową noc zmagania w klubowych mistrzostwach świata rozpoczną zawodnicy Interu. Finalista Ligi Mistrzów na start zmierzy się z meksykańskim Monterrey. Przebywający w Stanach Zjednoczonych zespół jest jednak osłabiony, na co wpływ ma trwający konflikt Iranu z Izraelem. Z tego powodu Mehdi Taremi nie może opuścić ojczyzny i dołączyć do zespołu. Wiele wskazuje na to, że Inter będzie musiał radzić sobie bez swojego napastnika.

Od starcia z meksykańskim Monterrey zmagania w historycznej edycji klubowych mistrzostwach świata rozpoczną zawodnicy Interu Mediolan. W kadrze wicemistrza Włoch znajdują się dwaj reprezentanci Polski - Nicola Zalewski i Piotr Zieliński. Wraz z przebywającym w Stanach Zjednoczonych zespołem nie ma Mehdiego Taremiego, który z powodu trwającego konfliktu Iranu z Izraelem utknął w ojczyźnie.
Gwiazda reprezentacji Iranu w ostatnim czasie znajdowała się na zgrupowaniu swojej kadry przy okazji kolejnych spotkań w ramach eliminacji do mistrzostw świata. Taremi miał wyjechać z ojczyzny i dołączyć do zespołu przebywającego obecnie w Kalifornii. Pierwotny plan związany z sobotnim lotem do USA nie wypalił. Nie wiadomo, czy napastnikowi w ogóle uda się wydostać z kraju.
Wojna problemem dla finalisty Ligi Mistrzów
Wszystkiemu winne są ataki rakietowe koordynowane przez Izrael i wymierzone w Iran. Władze podjęły decyzję o całkowitym zamknięciu przestrzeni powietrznej w swoim kraju, przez co wszystkie loty zostały odwołane. Jak informowała włoska "La Gazzetta dello Sport", Taremi podejmował kilka prób wylotu z kraju, jednak za każdym razem jego starania spełzały na niczym.
Sytuacja Interu, jak i samego zawodnika, jest bardzo skomplikowana. Nawet jeśli Taremiemu uda się opuścić Iran, to nie jest wykluczone, że władze USA nie pozwolą mu na wjazd do kraju, co uniemożliwi udział w klubowych mistrzostwach świata.
Taremi, który w ubiegłym sezonie Serie A zanotował 26 występów i strzelił jednego gola, znalazł się w gronie zawodników powołanych przez Christiana Chivu na czerwcowy turniej. Absencja 32-latka w znaczący sposób ogranicza pole manewru rumuńskiemu trenerowi. Faworytami do gry w wyjściowym składzie wydają się być Lautaro Martinez i Marcus Thuram. Problemem będzie zapewnienie rotacji dla wymienionego duetu, co może być decydujące na dalszym etapie rozgrywek.
Po inauguracji z Monterrey, Inter w fazie grupowej klubowych mistrzostw świata zmierzy się jeszcze z japońskim Urawa Red Diamonds i argentyńskim River Plate. Z perspektywy polskich kibiców szczególnie interesujący może być ten pierwszy mecz. Trenerem japońskiego zespołu jest Maciej Skorża.


