Ofiarą wymuszenia miał paść sam Paul Pogba, który w lipcu zgłosił doniesienie do prokuratury w Turynie. Jak zeznał, był prześladowany od marca, a napastnicy żądali od niego "pomocy finansowej" w wysokości 13 mln euro. Zgodził się zapłacić 100 tys. Nie ujawnił wówczas, że wśród prześladowców był jego starszy brat Mathias, również piłkarz zawodowy. Sprawa przyspieszyła, gdy 27 sierpnia Mathias zamieścił w mediach społecznościowych zagadkowy filmik, w którym zapowiadał on "rewelacje" na temat swojego słynnego brata. Od 2 września śledztwo prowadzi prokuratura w Paryżu. Podczas pierwszego przesłuchania Paul Pogba zeznał, że został uwięziony przez przyjaciół z dzieciństwa i dwóch zakapturzonych mężczyzn, uzbrojonych w karabiny, którzy domagali się pieniędzy. Później ujawnił, wśród podejrzanych rozpoznał swojego starszego brata Mathiasa. Podczas kolejnego przesłuchania usprawiedliwiał brata, twierdząc, że Mathias jest "pod presją" ludzi, którzy chcą wyciągnąć od niego pieniądze. Pojawił się też element szantażu. Pogba zeznał, że grożono mu ujawnieniem rzekomej próby rzucenia uroku przez szamana na kolegę z reprezentacji Kyliana Mbappe. Pogba, mistrz świata z drużyną narodową Francji z 2018 roku, poddał się niedawno operacji kolana i jego udział w mundialu w Katarze pod koniec bieżącego roku stoi pod znakiem zapytania. af/ mask/