FC Barcelona w trwającym sezonie wciąż ma szansę sięgnąć po dwa duże trofea. Pierwszym jest oczywiście obrona tytułu mistrzów Hiszpanii, choć nie będzie to sprawa prosta, bo na dziś "Blaugrana" ogląda jedynie plecy Realu Madryt i Girony. Przewaga "Królewskich" nad odwiecznym rywalem po 26. rozegranych spotkaniach wynosi już sześć oczek. Biorąc pod uwagę, że pozostało ledwie 12 kolejek, wydaje się, że ta strata, którą ma "Duma Katalonii" jest naprawdę trudna do odrobienia. Porażający komunikat Pogby. "Zszokowany, załamany". A to dopiero początek Na horyzoncie pozostaje także możliwość wygrania Ligi Mistrzów, choć aby osiągnąć ten cel, najpierw trzeba pokonać w dwumeczu SSC Napoli. Po pierwszym spotkaniu rozegranym we Włoszech sytuacja jest tu całkowicie otwarta, bo pod Wezuwiuszem padł remis 1:1. Rywale w Europie są niewątpliwie jednak zdecydowanie mocniejsi niż w La Liga. Poza Realem Madryt na drodze Barcelony mogą przecież stanąć: Manchester City, Inter Mediolan czy Arsenal i w starciu z żadnym z tych rywali "Blaugrana" raczej faworytem nie będzie. Jasny cel transferowy FC Barcelony. Hiszpański gwiazdor Trzeba jednak nieustannie myśleć o przyszłości klubu, a od tego w Barcelonie są głównie Joan Laporta i dyrektor sportowy Deco. Tematów w tym kontekście w Barcelonie z pewnością jest kilka. Jednym z nich jest z pewnością to, co wydarzy się z Robertem Lewandowskim. Drugą kwestią do wyjaśnienia wciąż pozostaje obsada choćby lewego skrzydła, gdzie obecnie nie ma zbyt wiele jakości przystającej Barcelonie. Grają tam bowiem głównie: Joao Felix i Ferran Torres. To już oficjalne, PZPN podaje ceny biletów na mecz Polska - Estonia. Tyle muszą zapłacić kibice Od dawna w kontekście wzmocnienia tej pozycji mówi się o sprowadzeniu Nico Williamsa z Athleticu Bilbao. Hiszpan niedawno przedłużył umowę z klubem, ale klauzula wciąż pozostaje na atrakcyjnym poziomie. Według "Culemania" i innych mediów bliskich Barcelonie wielki fanem tego zawodnika jest Joan Laporta, zresztą jak większość ludzi, którzy lubią atrakcyjny futbol. "Ma być to jedno z pragnień Laporty" - czytamy na portalu X (dawniej Twitter). Według doniesień hiszpańskich mediów, które potwierdza także "Culemania" klauzula odejścia utalentowanego Hiszpana wynosi obecnie zaledwie 50-55 milionów euro, co za zawodnika tej klasy jest promocją. 21-latek już teraz przez analityków Transfermarkt.de jest wyceniany bowiem właśnie na 50 milionów euro. To jednak nie może dziwić. Williams tylko w tym sezonie w barwach klubu z Kraju Basków zagrał w 26 spotkaniach. Strzelił pięć goli i 10 razy asystował. Niewątpliwie jest jednym z tych zawodników, którzy ubarwiają hiszpańską piłkę.