Do tragedii doszło w 13. kolejce rozgrywek. W 25. minucie meczu pomiędzy liderem ligi Egnatią i wiceliderem Partizani (było 1:1) został przerwany po tym jak Dwamena upadł bez kontaktu z rywalem. Lider klasyfikacji strzelców zasłabł i mimo pomocy lekarzy zmarł. Śmierć Ghańczyka potwierdziła Albańską Federację Piłkarską (FSHF). Podjęła również błyskawicznie decyzję o zawieszeniu wszystkich 13. kolejki i przełożeniu ich na inny termin. To nie był pierwszy przypadek, gdy Dwamena zasłabł na boisku. W 2021 roku był zawodnikiem austriackiej drużyny Blau-Weiss Linz i doszło do podobnego zdarzenia w Pucharze Austrii. Wtedy jednak zawodnik przeżył. Dwamena jest wychowankiem akademii Red Bulla w Ghanie. Do Europy wyjechał w 2013 roku. Tu był zawodnikiem FC Liefering, Austrii Lustenau, a potem próbował sił w Hiszpanii - UD Levante i Real Saragossa. Potem zwiedzał inne kluby - duńskie Velje, szwajcarskie BSC Old Boys. Na początku roku trafił do ligi albańskiej. W 36. meczach dla Egnatii zdobył 24 bramki. W tym sezonie trafił do bramki dziewięć razy i miał spory udział w tym, że zespół zajmował pierwsze miejsce. I był przed szansą, by odskoczyć Partuzani - obie drużyny miały po 26 punktów. "Nasz zawodnik zasłabł w trakcie meczu i zmarł. Zostań w pokoju" - napisał klub na facebooku. Także rywale zareagowali na tragedię. "Partizani, prezes i cała czerwona rodzina składają najszczersze kondolencje rodzinie i klubowi Egnatia z powodu śmierci napastnika. Łączymy się w bólu w tym tragicznym momencie dla całego albańskiego futbolu." - napisali w mediach społecznościowych. Także Ghański Związek Pilki Nożnej pożegnał piłkarza. "Nasze myśli są z rodziną Raphaela. Reprezentował Ghanę całym sercem."