Barcelona objęła prowadzenie za sprawą fenomenalnego Lionela Messiego, który w 24. minucie pokonał Cesara. Gospodarze odpowiedzieli tuż przed przerwą. Najpierw w 43. minucie Hedwiges Maduro wykorzystał dobrą centrę Davida Silvy, a dwie minuty później prowadzenie Valencii dał Pablo, który skorzystał z asysty Maty. Remis dla Barcelony uratował w 85. minucie gry Henry. Z ciężko wywalczonego punktu zadowolony był opiekun "Blaugrany", Josep Guardiola. - Jestem dumny z drużyny. Nie mam żadnych zastrzeżeń do naszej gry, aczkolwiek były momenty, w których powinno być lepiej. Valencia mocno nam zagrażała, kiedy traciliśmy piłkę - stwierdził szkoleniowiec. - Jednak finiszowaliśmy jak maszyna - spuentował Guardiola. W równie dobrym nastroju był trener Valencii, Unai Emery. - By zremisować z Barceloną, trzeba spisać się naprawdę dobrze - przyznał Bask. - Pokazaliśmy ogromne chęci. Byliśmy już na prowadzeniu i zwycięstwo było blisko, ale Barcelona potrafi strzelić gola w każdym momencie - stwierdził Emery. - Potrzebowaliśmy trzeciej bramki. W drugiej połowie chciałem zagrać bardziej ofensywnie, ale było to niemożliwe - dodał. - Jestem zadowolony z naszego występu. Zagraliśmy wielki mecz, ale rywal wykorzystał swoje szanse. Wierzę, że spotkanie zadowoliło naszych fanów. Mogą być z nas dumni - zakończył szkoleniowiec Valencii.