Pep Guardiola nie jest fanem pomysłów Gianniego Infantino, który zaproponował niedawno rozszerzenie mistrzostw świata do 48 zespołów i klubowego mundialu do 32 ekip. Katalończyk odniósł się do idei w wywiadzie na łamach "Four Four Two". - Ten problem dotyczy piłki na całym świecie. Zabijemy piłkarzy fizycznie. Patrząc na ilość, zapomina się o jakości. Zawodnicy nie mają dłuższych przerw i muszą grać coraz więcej i więcej, a przecież potrzebują chwil przerwy - stwierdził były trener Barcelony i Bayernu Monachium. Guardiola dodał, że natężenie spotkań już teraz sprawia, że kluby muszą mieć bardzo szerokie kadry i wydają na to gigantyczne pieniądze. - Pomysł dotyczący mistrzostw wydaje się nierealny. Piłkarze skończą ligowy sezon, a tydzień później rozpocznie się mundial. Tuż po mistrzostwach trzeba z kolei rozpocząć przygotowania do kolejnych rozgrywek - ocenił Hiszpan. Menadżer "The Citizens" zaproponował, aby wprowadzić inne zmiany - np. zwiększyć limit zmian, których mogą dokonać trenerzy. Guardiola nie jest pierwszym szkoleniowcem, który krytykuje pomysł powiększenia puli uczestników mundialu. Wcześniej krytyczny głos w sprawie zabrał selekcjoner reprezentacji Niemiec, Joachim Loew. FIFA zajmie się pomysłem rozszerzenia mundialu i klubowych mistrzostw świata na posiedzeniu rady federacji, która odbędzie się na początku stycznia.